- A
- A
- A
7. rocznica katastrofy smoleńskiej: obchody na Wawelu, marsz, wieczorna msza
Prezydent Andrzej Duda, w 7. rocznicę katastrofy smoleńskiej, uczestniczył w poniedziałek rano w modlitwie przy grobie pary prezydenckiej Lecha i Marii Kaczyńskich w krypcie katedry na Wawelu. Razem z nim hołd tragicznie zmarłym rodzicom oddała Marta Kaczyńska wraz córkami. Prezydentowi, który wziął też udział we mszy św., towarzyszył wojewoda małopolski Józef Pilch. Po południu abp. Jędraszewski odprawił w Katedrze Wawelskiej mszę św. w intencji ofiar katastrofy.Prezydent: to, co się działo ws. katastrofy smoleńskiej, do dzisiaj trudno zrozumieć
To, co przez lata działo się wokół katastrofy smoleńskiej, do dzisiaj trudno jest zrozumieć: dlaczego to nastąpiło, dlaczego nie ma chociażby protokołów, notatek z podstawowych wydarzeń, które wtedy miały miejsce - powiedział w poniedziałek prezydent Andrzej Duda. Prezydent był pytany przez dziennikarzy podczas porannych uroczystości z okazji siódmej rocznicy katastrofy smoleńskiej w Krakowie, czy jesteśmy obecnie bliżej wyjaśnienia przyczyn tego, co wydarzyło się 10 kwietnia 2010 r.
"Ja mam przede wszystkim takie oczekiwanie od samego początku, od dnia, w którym to się zdarzyło, od tego 10 kwietnia 2010 roku, że polskie państwo uczyni wszystko, aby tę sprawę wyjaśnić, żeby dociec tego, dlaczego i w jaki sposób zginęło, po pierwsze, mnóstwo Polaków (...), po drugie, wielkich osób polskiego życia publicznego, polskiego życia politycznego, wykonując swoje państwowe obowiązki" - mówił.
Duda ocenił, że "to, co się działo przez lata" w sprawie katastrofy - "cała postawa w związku ze śledztwem, początek, oddanie sprawy w ręce rosyjskie - do dzisiaj trudno jest to zrozumieć, dlaczego to nastąpiło, dlaczego nie ma chociażby protokołów, notatek z podstawowych wydarzeń, które wtedy miały miejsce".
Wskazał, że brakuje m.in. "notatek z podstawowych rozmów, które wtedy były prowadzone pomiędzy czołowymi politykami". "To jest coś, czego nie sposób zaakceptować, i to jest na pewno coś, co powinno być badane i co powinno być ustalane, natomiast nie przy wigilijnym stole, w domach Polaków, tylko po prostu są właściwe organy państwa: są służby, jest prokuratura, są biegli i to oni się tymi sprawami powinni zajmować; powinni się byli nimi zajmować rzetelnie od samego początku" - dodał prezydent.
"To nie było byle wydarzenie, to nie był jakiś tam wypadek - to była katastrofa, w której, będąc na służbie, zginęła elita polskiego świata polityki i polskiego życia publicznego, i obowiązkiem polskiego państwa, absolutnym obowiązkiem polskiego państwa od samego początku, czyli władz państwowych, było czynić wszystko, aby tę sprawę wyjaśnić" - zaznaczył.
Prezydent pytany był również o ocenę prac podkomisji do ponownego zbadania katastrofy smoleńskiej. "Czekam spokojnie na wyjaśnienie tej sprawy, nie przeszkadzam w tym, nie wtrącam się w to, ponieważ dzisiaj jest prokuratura, która tą sprawą się zajmuje, są służby, które tą sprawą się zajmują i ja po prostu pozwalam działać, czekam na wyniki tych prac" - mówił prezydent.
"Sprawa zwrotu wraku coraz bardziej znana w przestrzeni międzynarodowej"
Sprawa zwrotu wraku samolotu Tu-154M, który rozbił się pod Smoleńskiem, jest coraz bardziej znana w przestrzeni międzynarodowej - powiedział w poniedziałek w Krakowie prezydent Andrzej Duda. Dodał, że na początku jego prezydentury wiedza na ten temat była "w zasadzie żadna". Siedem lat po katastrofie wrak samolotu nadal znajduje się w Rosji, w hangarze na terenie lotniska wojskowego w Smoleńsku.
Prezydent pytany przez dziennikarzy o kwestię zwrotu wraku Tu-154M podkreślił, że rozmawiał na ten temat wielokrotnie. "Proszę mi wierzyć, ja prowadzę wiele rozmów międzynarodowych. Rozmawiałem ostatnio w Monachium na ten temat z senatorem McCainem (...) i innymi politykami" - podkreślił Duda.
"Systematycznie informuję, jak ta sytuacja wygląda. Ona jest znana, coraz bardziej znana w przestrzeni międzynarodowej, bo wiedza na ten temat jaką ja zastałem, kiedy po raz pierwszy zacząłem się spotykać jako prezydent RP była na arenie międzynarodowej w zasadzie żadna, jeśli chodzi o czołowych polityków" - podkreślił Andrzej Duda.
Wyraził nadzieję, że będzie się ona stopniowo zmieniała. "Zmienia się też sytuacja międzynarodowa. Proszę zobaczyć, jakie wydarzenia miały miejsce od 2010 r. Ile się zmieniło w tej przestrzeni międzynarodowej, przede wszystkim na grosze, niestety. Sytuacja nie jest łatwa w tej sprawie. To jest taki trudny proces dyplomatyczny, polityczny. Sprawa bardzo złożona. Trzeba prowadzić konsekwentne działania" - podkreślił.
Prezydent Duda w lutym wziął udział w 53. Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium; rozmawiał tam m.in. z amerykańskim senatorem Johnem McCainem.
Prezydent rano wziął udział we mszy św., a potem przeszedł do krypty na Wawelu, aby dokładnie o godz. 8.41 - złożyć kwiaty przy grobach pary prezydenckiej Lecha i Marii Kaczyńskich oraz modlić się. Razem z nim hołd tragicznie zmarłym rodzicom oddała Marta Kaczyńska wraz córkami.
Po wyjściu z uroczystości Andrzej Duda powiedział, że 10 kwietnia 2010 r. był dniem absolutnie niepowetowanej straty dla polskiego życia publicznego. "Na przestrzeni tych lat widać, że ta strata jest" - zaznaczył.
Prezydent złożył kwiaty i modlił się na Cmentarzu Rakowickim
Prezydent Andrzej Duda w poniedziałek na krakowskim Cmentarzu Rakowickim złożył kwiaty i modlił się przy grobach ofiar katastrofy smoleńskiej sprzed siedmiu lat. Na Cmentarzu Rakowickim pochowanych jest pięć ofiar katastrofy.
Na Cmentarzu Rakowickim pochowani są: wiceminister spraw zagranicznych Andrzej Kremer, prezes IPN Janusz Kurtyka, generał Włodzimierz Potasiński, poseł PSL Wiesław Woda oraz prezes Federacji Rodzin Katyńskich Andrzej Sariusz-Skąpski, którzy zginęli w katastrofie smoleńskiej.
Prezydent na cmentarzu parafialnym na Salwatorze złożył wieńce na grobie Ewy Bąkowskiej - wnuczki zamordowanego w Katyniu generała Mieczysława Smorawińskiego - oraz na grobie gen. Bronisława Kwiatkowskiego. Andrzej Duda udał się także na grób posła PiS Zbigniewa Wassermanna, który znajduje się na krakowskich Bielanach - podała Kancelaria Prezydenta.
Wieczorna msza święta: "Staliśmy się widzami mistyfikacji".
"Staliśmy się widzami, a w przypadku wielu - ofiarami bezwzględnej mistyfikacji" - powiedział metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski podczas mszy św. Odprawił ją w katedrze na Wawelu, w intencji zmarłych w katastrofie smoleńskiej.
"Dziś wiemy z całą pewnością: nie było czterokrotnego podchodzenia rządowego samolotu do lądowania. Generał Andrzej Błasik nie był pijany" - powiedział metropolita krakowski, odnosząc się w homilii do informacji rozpowszechnianych tuż po katastrofie z 10 kwietnia 2010 r. Podkreślił, że wbrew wcześniejszym doniesieniom, nie było "wspaniałej współpracy rosyjskich i polskich lekarzy przy badaniu szczątków ofiar ani przekopywania całej powierzchni miejsca katastrofy".
"Za to były przypadki profanowania tych szczątków, a symbolem mistyfikacji, której próbowano nadać wagę ostatecznej interpretacji przyczyn katastrofy, stała się słynna +pancerna brzoza+" - powiedział abp Jędraszewski. Jego zdaniem, "wszyscy mają odczucie", że jest coraz bliżej wyjaśnienia przyczyn tego, co stało się 10 kwietnia 2010 r. na smoleńskim lotnisku.
Gdy skończył mówić, zebrani w katedrze podziękowali mu burzą braw.
Lech i Maria Kaczyńscy zginęli 10 kwietnia 2010 roku w katastrofie samolotu pod Smoleńskiem w drodze do Katynia na uroczystości 70. rocznicy zbrodni katyńskiej. W katastrofie zginęły także 94 inne osoby, w tym wielu wysokich rangą urzędników państwowych, dowódców wojskowych oraz duchownych.
Uroczystości pogrzebowe prezydenckiej pary odbyły się w Krakowie 18 kwietnia 2010 r. Spoczęli oni w sarkofagu w krypcie pod Wieżą Srebrnych Dzwonów na Wawelu.
W krypcie, w której znajduje się sarkofag Lecha i Marii Kaczyńskich, znajduje się także tablica ku czci ofiar katastrofy pod Smoleńskiem. Na tablicy widnieją: łacińska sentencja "Corpora dormiunt, vigilant animae" (Ciała śpią, dusze czuwają), napis: "Pamięci ofiar katastrofy w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 r." oraz nazwiska ofiar katastrofy.
Przeczytaj: 7. rocznica katastrofy smoleńskiej: uroczystości przed Pałacem Prezydenckim i na Wawelu
#Kraków Marsz Pamięci przeszedł z Rynku na Wawel. Przyszli też wszyscy uczniowie z gimnazjum nr 1. #katastrofasmolenska pic.twitter.com/4t6MWNy4aY— Teresa Gut (@TereskaGut) 10 kwietnia 2017
(PAP/ko)
Komentarze (0)
Najnowsze
-
09:52
Straż pożarna ostrzega przed pożarami podczas świąt. Winna jest głównie... nieuwaga
-
09:31
Wiek to tylko liczba. Krzysztof Cugowski w świątecznej rozmowie w Radiu Kraków
-
08:59
Car słucha bajek. Putin i samonapędzający się błąd Kremla
-
08:36
Kraków chce w kosmos. Prezydent Miszalski ze specjalną prośbą do premiera Tuska
-
08:15
Ksiądz Kazimierz Sowa: "Żaden polityk nie dostał osobistego zaproszenia na ingres"
-
07:52
Etnografka: Choinka to następczyni podłaźniczki
-
07:32
Mróz i opady śniegu w Małopolsce. W Wigilię będzie chłodno
-
07:15
Życzymy Wam uśmiechu i dobrych emocji! Nadajemy świątecznie
-
07:06
W środę w Kościele katolickim obchodzona jest Wigilia Bożego Narodzenia
-
21:37
Supermarka Radia Kraków za 2025 rok przyznana! "Za budowanie bezpiecznych przestrzeni dla wykluczanych"
-
20:20
Gdy internet traci hamulce. Jak po tragedii w Jeleniej Górze rozlała się mowa nienawiści
-
20:08
Kolizja na A4 między węzłami Niepołomice i Targowisko. Droga jest już przejezdna
Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy
Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.
Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]
Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku oraz Twitterze