"Te liczby powinny nam dać do myślenia" - mówi Robert Żurek z krakowskich wodociągów. "Były takie lata, że krakowianie zużywali mniej wody, ale teraz mamy tendencję wzrostową. W ubiegłym roku sprzedaliśmy prawie 51 mln metrów sześciennych wody. To więcej niż we wszytskich jeziorach po polskiej stronie Tatr. Tylko zakręcając wodę w czasie mycia zębów, możemy oszczędzić około 15 litrów wody w skali miesiąca. W przypadku czteroosobowej rodziny można zaoszczędzić znacznie więcej. Wielkie straty generuje niedokręcony kurek. Krople spadające z kranu to około 90 litrów wody w skali miesiąca" - dodaje Żurek.
Jarosław Szczygieł, prezes zarządu Fundacji dla Edukacji Ekologicznej twierdzi, że oszczędzanie wody wcale nie jest trudne, o ile zdobędziemy się na dobre praktyki i dobre nawyki. "Warto zorientować się, czy nasz kran posiada prelator, który miesza wodę z powietrzem pod ciśnieniem i nawet do 50 i więcej procent redukuje jej zużycie na minutę, a my nie odczuwamy, że wody leci mniej" - dodaje Szczygieł.
Oszczędzanie wody to podwójna przyjemność - po pierwsze mniejsze rachunki, po drugie świadomość, że robi się coś dobrego dla całego świata.
(Katarzyna Maciejczyk/mt)