- Operator monitoringu miejskiego zauważył, że plakaty są rozwieszane, a mężczyźni zachowywali się dziwnie, ponieważ rozglądali się na wszystkie boki, czy ich nikt nie widzi. Pojawiło się więc przypuszczenie, że chcą czynność wykonać, a nie mają do tego tytułu prawnego. I tak rzeczywiście było. Potwierdzili. Nie posiadali zgody, więc dostali mandat - mówi komendant Krzysztof Tomasik.