Jak jednak wyjaśnia w rozmowie z Radiem Kraków Andrzej Potępa, "nie była to uroczystość zaaranżowana specjalne. W tym dniu odbywała się świąteczno-noworoczna sesja rady miasta i powiatu. Byli tam zaproszeni goście, w tym księża. Korzystając z tego, na kilka minut przed sesją poświęciliśmy windę. Nie widzę w tym nic złego. Jest jednak dobra informacja dla tych, którym nie podoba się święcenie windy, w tym samym budynku są niepoświęcone schody, z których można korzystać"

Jak podkreśla brzeski starosta, winda dla osób niepełnosprawnych była bardzo potrzebna. "Myślę, że zupełnie niezabawny dla wszystkich tych, którzy są niepełnosprawni, albo po prostu starsi, jest fakt, że winda powstała i z tego się cieszą. Zupełnie niepotrzebny fakt medialny, który próbuje ośmieszać coś co jest dobre". - uważa Andrzej Potępa.

Winda dla niepełnosprawnych w urzędzie przy ulicy Głowackiego w Brzesku kosztowała 290 tysięcy złotych. Złożyły się na nią starostwo oraz PFRON, a za dokumentację oraz część robót zapłacił magistrat.

 

 

 

(Bartłomiej Maziarz/ko)