- Inspektorat sanitarny mógłby wstrzymać działalność tylko wtedy, kiedy powtórzą się te same próby przy kolejnych kontrolach. Różnie to jest ze wstrzmaniem działalności. Decyzja powinna być przestrzegana, ale różnie to bywało. Ten sklep miał różnych właścicieli. To utrudnia nasze postępowanie - mówi Roman Bartuś z Państwowego Powiatowego Inspektoratu Sanitarnego.

Na wyniki badań zarekwirowanych substancji trzeba będzie poczekać nawet kilka miesięcy. Jak zapowiada tarnowski sanepid, sklep przy Wielkich Schodach będzie nadal kontrolowany.

Lekarze ze Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Tarnowie już ponad 40 razy interweniowali w trakcie tegorocznych wakacji niosąc pomoc osobom pod wpływem tak zwanych dopalaczy.

 

 

 

 

(Magdalena Zbylut/ko)