"Dla mnie jest to skandal. Nie może być tak, że pracujemy ciężko, zdobywamy wyniki, robimy medale Mistrzostw Polski, wychowujemy ludzi, którzy grają w ekstraklasie, a tutaj o godzinie 20 przychodzi pan woźny, patrzy na zegarek, nie informując mnie, wyłącza światło. Jest to dla mnie niezrozumiałe, dla człowieka, który jest w sporcie od 30 lat" - przekonuje w rozmowie z Radiem Kraków Szczepan Greczyński.

Dyrektor szkoły Tadeusz Ogrodnik podkreśla, że hala nie pogrążyła się w ciemnościach - jak sugerowano - bo świeciło się boczne oświetlenie, a główne światło nie zostało wyłączone po 30 sekundach - jak pisał na Facebooku trener - tylko po 3 minutach. Tadeusz Ogrodnik przyznaje, że woźny mógł jeszcze poczekać parę minut i poinformować trenera, że chce wyłączyć światło. "Uważam jednak, że trenera też obowiązuje regulamin".

Trener Greczyński odpowiada, że wyłączenie światła to kolejna złośliwość -  podkreśla, że  jego zawodnicy nie mogą się dobrze przygotowywać do zawodów, bo dyrektor zabrania im używania kleju, pomagającego w chwytaniu piłki.

"W rozgrywkach tylko drużyny młodzieżowe nie używają kleju, na zawodach jest to powszechne i podczas treningów trzeba się do takiej gry przyzwyczaić" - przekonuje trener MKS Pałac Młodzieży Tarnów.