Związkowcy z Zakładów Azotowych w Puławach przyjechali do Tarnowa na obrady V Forum Inwestycyjnego. Grupa około 20 pracowników pojawiła się przed tarnowskim teatrem . Rozdawali ulotki ze swoim protestem przeciwko planom fuzji obu zakładów pod przewodnictwem Azotów. To samo chcą robić dzisiaj podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy.

"Chcemy, żeby konsolidacja Puław nie odbyła się po cichutku, pod stołem. Paradoksem jest wielkim, żeby zakład , który jest najsłabszy w grupie, czyli Tarnów przejmował zakłady Azotowe Puławy , które są liderem w polskiej chemii"- mówili dziennikarzom związkowcy.

Tymczasem były Minister Skarbu Aleksander Grad przyznał w rozmowie z Radiem Kraków, że to tarnowskie zakłady mają większy potencjał na przeprowadzenie fuzji.

- Dzisiaj Grupa Azoty Tarnów to największa grupa chemiczna w Polsce i to decyduje o tym, że większy chce się łączyć z troszkę mniejszym, ale na partnerskich zasadach - mówił były minister.

Zarząd tarnowskich Azotów zapewnia, że pracownicy zakładów w Puławach nie stracą na fuzji obu spółek pod tarnowskim przewodnictwem. Taki plany wspiera ministerstwo skarbu, które przekonuje, że to fuzja dwóch równorzędnych graczy chemicznych. Szczegółowe plan połączenia obu spółek ma być znany we wrześniu.

(Bartek Maziarz)