Dla wielu  podopiecznych to wyrok skazujący ich z dnia na dzień na samotność, bo nie wszystko da się zrealizować przez telefon, jak przyznaje siostra Weronika Gardas ze Środowiskowego Domu Samopomocy im. Świętej Kingi w Tarnowie.

Barbara Chmura - mama jednego z uczestników - podkreśla, że to dla jej syna jedna szans na kontakt ze światem.

"Ja pracuję, bo go wychowuję sama, więc to jest jedyny ratunek - mogę go wysłać do ośrodka na te 8 godzin, gdzie ma rehabilitację, zajęcia, swoich przyjaciół, kolegów. On już tam jeździ 18 lat" - wyjaśnia pani Barbara.

Dla naszych dzieci to jedyna opcja, by mogły zaistnieć wśród rówieśników mówi Dorota Początek - matka 35-letniego syna. 

"To była jego radość, to było jego życie i jego drugi dom. Dlaczego to zostało tak wcześnie zamknięte?" - dziwi się pani Dorota.

Rodzice i opiekunowie liczą, że ich krzyk zostanie usłyszany, przekonuje siostra Weronika Gardas, która zwraca uwagę, że zamknięcie ośrodka odbija się na psychice podopiecznych.

Wszyscy zainteresowani ślą listy do wojewody, aby wznowił działalność tego typu placówek. Są przekonani, że w podobnie ciężkiej sytuacji są tysiące rodziców i opiekunów w Małopolsce. Jaka będzie decyzja - czas pokaże

 

Marcin Golec/łk

 

 

Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy


Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.

Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]

Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku  oraz Twitterze.