- Jeżeli listopad będzie nam doskwierał, będzie trzeba uruchamiać rezerwę. Może się tak udać, że listopad będzie suchy, wtedy grudzień płacimy już z nowego budżetu. Może nam się to udać. Niemniej jednak takie akcje są bardzo drogie - mówi zastępca dyrektora Zarządu Dróg i Komunikacji w Tarnowie, Krzysztof Kluza.

Podczas ostatniego niedzielnego ataku zimy tarnowskie ulice odśnieżało 12 pługopiaskarek oraz 3 pojazdy do odśnieżania chodników, które rozsypały 300 ton soli i przejechały ponad 3,5 tysiąca kilometrów. 

Jednak zdaniem tarnowskich kierowców, drogowcy nie poradzili sobie z powrotem zimy. Kluza podkreśla, że sprzęt był w gotowości już od piątkowego popołudnia. Zastępca dyrektora ZDiK wyjaśnia jednak, że podczas tak intensywnych opadów jak w niedzielę, śnieg nie zniknie z ulic od razu.

 

 

 

(Bartłomiej Maziarz/ko)