"Osoby, które ignorują zakaz robią to na własną odpowiedzialność, ponieważ jest tam niebadana woda" - podkreśla powiatowy inspektor sanitarny w Tarnowie Roman Bartuś. "W Radłowie nie było administratora, który by tym się zajął i to poprowadził. W Dwudniakach nie ma komu się tym zająć i poprowadzić zgodnie z obowiązującymi przepisami. Sam ubolewam na tym jako mieszkaniec Tarnowa. Jest to obszar, który powinien funkcjonować. Podejmiemy wszelkie kroki, jeżeli ktoś będzie tym zainteresowany, a przede wszystkim władze gminy będą w tym uczestniczyć" - tłumaczy Roman Bartuś.
Sanepid nie ma za to zastrzeżeń co do jakości wody w tarnowskich basenach.
(Bartek Maziarz/ew)