- Prowadzimy badania opinii publicznej, takie przekrojowe. W różnych układach, pierwsza, druga tura, kto z kim ma jakie szanse – zdradza poseł Czerwiński. - Wyniki będziemy mieli na początku czerwca, one zostaną potem opracowane. Decyzje spokojną, wyważoną, również uwzględniającą to, co dzieje się u konkurentów podejmiemy około 15 czerwca.

W rozmowie z Radiem Kraków poseł Czerwiński stanowczo ocenił też, że to władze Nowego Sącza ponoszą odpowiedzialność za korki, które sparaliżowały miasto po zamknięciu mostu Heleńskiego. W jego opinii gmina Chełmiec ma rację, krytykując prezydenta Ryszarda Nowaka za niewłaściwe przygotowanie inwestycji. Zapytany o to, jak sytuacja odbije się na wynikach wyborów samorządowych, poseł Czerwiński stwierdził, że w jego opinii wójt Chełmca zyska a stracą władze Nowego Sącza.

- Pozytywną wypłatę dostanie wójt Stawiarski, który pokazał nie raz, że potrafi rozwiązywać problemy (…) W drugą stronę zapłaci nasza władza, która w arogancki sposób, ani nie potrafiła zająć się sprawami sportu na najwyższym poziomie, ani nie potrafi się zająć podstawowymi inwestycjami, którymi żyją miasta podobnej wielkości jak Nowy Sącz – uważa lider sądeckiej PO.

 


W porannej rozmowie Radia Kraków z kolei o kandydacie PiS na fotel prezydenta Nowego Sącza mówił Arkadiusz Mularczyk. "O tym zdecydują władze PiS. Poczekajmy. W ciągu 2-3 tygodni decyzje zapadną. Podporządkujemy się decyzjom władz PiS. Wesprzemy tego wskazanego kandydata" - wyjaśniał. Jednocześnie uciął spekulacje dotyczące jego ewentualnej kandydatury. "Nie zabiegałem o to, żeby być kandydatem PiS w tych wyborach. Prowadzę w parlamencie projekt związany z reparacjami wojennymi" - tłumaczył poseł Mularczyk. 

 

Polecamy: Przedwyborcze spekulacje w Nowym Sączu

 

 

(Sławomir Wrona/ew)