Muzycy czekali na wynagrodzenia, ale stracili cierpliwość. Dwóch artystów skierowało pozew do sądu przeciw dyrektorowi orkiestry Piotrowi Gładce. Ten natomiast postanowił opisać całą sprawę na profilu facebookowym, bo nie czuje się winny zaistniałej sytuacji. Dyrygent podkreśla, że wielokrotnie prosił organizatorów o wypłacenie honorariów. Spotkał się natomiast z ignorancją i brakiem rozmów. Zagroził placówce pozwem.
Najprawdopodobniej zaległości finansowe krynickie centrum kultury ma także wobec kilku hoteli, w których podczas festiwalu nocowali artyści. Ze sporym opóźnieniem wynagrodzenie miało natomiast wpłynąć na konto Filharmonii Lwowskiej. To jednak niepotwierdzone informacje, ponieważ w środę dyrektor placówki był nieuchwytny. Na korytarzach centrum kultury coraz głośniej mówi się jednak o tym, że organizacja festiwalu przerasta placówkę. Opóźnienia związane z przelewami honorariów mają natomiast wynikać z tego, że na konto Centrum Kultury nie wpłynęły wszystkie pieniądza od sponsorów Festiwalu. M.in. Urząd Marszałkowski do tej pory nie przelał dotacji na konto placówki. Leszek Zegzda, członek zarządu województwa potwierdza tę informację i tłumaczy dlaczego przelew nie został wykonany: - Były wymagania dotyczące m.in. promocji województwa małopolskiego poprzez np. odpowiednią ilość spotów w telewizji. Do tej pory nie zostały nam przedstawione ani rachunki, ani poświadczenie tego faktu. W związku z tym nie możemy wypłacić środków finansowych, no bo nie ma realizacji umowy. Pieniądze czekają.
Chodzi o kwotę w wysokości 80 tysięcy złotych.
Na festiwal przyjeżdżają zagraniczne sławy, a także melomani z całego świata. Obecne zamieszanie z wynagrodzeniami już odbiło się szerokim echem w świeci muzyki poważnej. Nowo wybrany burmistrz Krynicy zapowiada, że po objęciu urzędu natychmiast zleci dokładną kontrolę w Centrum Kultury. Zapowiada również zmiany związane z przyszłoroczną, 53. edycją festiwalu imienia Jana Kiepury.
- Festiwal trwa dłużej niż tydzień, to zdecydowanie za długo. Wolę zrobić coś krótszego, 4, 5 dni. Natomiast żebyśmy jakościowo wrócili do dobrych tradycji.
Dyrektor Orkiestry Piotr Gładki wielokrotnie przypominał organizatorom wydarzenia o wypłaceniu wynagrodzenie. Niestety bezskutecznie.