Akcja była bardzo trudna. Z powodu dużego zadymienia strażacy musieli pracować w aparatach tlenowych. Później, aby dogasić pożar, używali ciężkiego sprzętu. Przekopywali koparkami sterty tlących się odpadów i przelewali je wodą i specjalną pianą gaśniczą.

Ten pożar, to tylko jeden z wielu, które wybuchły na składowiskach odpadów w całej Polsce. W całym ubiegłym roku pożarów składowisk było 37, w tym roku jest ich już 27. Sprawą na polecenie premiera zajęła się Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. 

 

 

 

(Marek Mędela/rk/ko)