Dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung" zauważa, że Angela Merkel odwiedziła Auschwitz po raz pierwszy po wielu latach swego urzędowania.

"Nie można jej jednak zarzucić, że zbrodnia, którą to miejsce symbolizuje, nie miała wpływu na jej politykę. Ponad dziesięć lat temu Merkel oświadczyła, że bezpieczeństwo Izraela jest elementem niemieckiej racji stanu. Republika Federalna powstała jako przeciwieństwo dyktatury Hitlera. Wiele cech współczesnych Niemiec czy to w polityce, czy na poziomie społecznym, jest konsekwencją i reakcją na zbrodniczy reżim nazistowski" - pisze gazeta i chwali Merkel za jednoznaczny apel o walkę z antysemityzmem.

"Antysemityzm ponownie podnosi głowę. Nie tylko w Niemczech. Należy się temu z całych sił przeciwstawić. Lekcja wyniesiona z Auschwitz brzmi: niszczcie zło w zarodku. Tak, jak nie można zapomnieć o obozach zagłady, tak nie wolno tracić z oczu procesów radykalizacji, gdzie na końcu były komory gazowe" - apeluje "FAZ".

Berliński dziennik "Tagesspiegel" pyta retorycznie, czy członek niemieckiego rządu powinien przemawiać w takim miejscu i relacjonuje wystąpienie Angeli Merkel, która podkreślała, że "cisza nie może być naszą jedyną odpowiedzią", a Auschwitz zobowiązuje do podtrzymywania pamięci.

Pamięć o zbrodniach, nazywanie sprawców po imieniu i godne upamiętnianie ofiar to - według szefowej niemieckiego rządu - obowiązek, który się nie kończy. "Świadomość tej odpowiedzialności jest integralną częścią naszej tożsamości narodowej" - podkreślała kanclerz.

"Tagesspiegel" zwraca uwagę, że kultura pamięci, o której mówiła Merkel, nie jest w Niemczech oczywistością. Przemówienie szefowej niemieckiego rządu jest skierowane do tych osób w Republice Federalnej, które uważają, że nazizm był mało znaczącym epizodem w niemieckiej historii - argumentuje dziennik i przypomina, że oficjalną okazją dla wizyty Angeli Merkel w niemieckim obozie zagłady było 10-lecie istnienia Fundacji Auschwitz-Birkenau, która dba o utrzymanie tego miejsca pamięci.

Monachijska gazeta "Sueddeutsche Zeitung" pisze z kolei, że wizyta Merkel w Auschwitz jest szczególna. "Każda wizyta czołowego przedstawiciela Niemiec (w tym miejscu) jest ważna. Ale to także wyjątkowa wizyta, ponieważ Merkel jest tu po raz pierwszy" - pisze dziennik.

"Po raz pierwszy odkąd 14 lat temu objęła urząd kanclerski, po raz pierwszy w swojej 30-letniej karierze politycznej i po raz pierwszy w życiu" - wylicza "SZ".

 

PAP/bp