Gmina Klucze podliczyła koszty. Na dezynfekcje i deratyzacje prowadzone od lutego wydano 35 tysięcy złotych, na wyburzenie spalonej hali - 100 tysięcy. Oprócz tego z budżetu gminy zostaną pokryte wynagrodzenia dla strażaków ochotników oraz rachunki za wodę i naprawę uszkodzonego sprzętu.

To jednak nie jest koniec wydatków. "Teraz trzeba zobaczyć czym jest odpad po pożarze. Trzeba też kontynuować usunięcie tego. Nad wykonaniem decyzji będzie czuwało starostwo. To jest niebanalna sprawa. Jest łamana zasada - zanieczyszczający płaci. Zrzuca się odpowiedzialność na samorząd, nie na tego, który do tego dopuścił" - mówi Ryszard Listwan z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska.

Wywóz i utylizacja spalonych odpadów może kosztować nawet ponad milion złotych. 

 

 

 

(Teresa Gut/ko)