"Zgłosiliśmy poprawkę redakcyjną, aby nie dekomunizować obiektów, a jedynie ich nazwy. Konieczne jest przeprowadzenie konsultacji społecznych, tak by mieszkańcy nieruchomości, które obejmie ustawa, zostali o wszystkim poinformowani. Wydłużamy też czas, który prezydent Krakowa będzie miał na przygotowanie listy ulic" - mówi Tomasz Urynowicz z klubu radnych PO.

Tymczasem radny PiS Bolesław Kosior twierdzi, że uchwała w takim kształcie nie jest zgodna z prawem, bo ustawa nie przewiduje konsultacji społecznych. Co oznacza, że nawet, gdyby mieszkańcy nie chcieli dekomunizacji, nie mają na to wpływu. "Ta poprawka zawiera trochę błędów. Są tam elementy niezgodne z ustawą wyższego rzędu - ustawą Sejmu. Musimy mieć stanowisko wojewody. Nie można oszukiwać ludzi, że poprzez konsultacje społeczne cokolwiek się zmieni" - twierdzi radny Kosior. 

Prezydent ma czas na przedstawienie wykazu ulic kwalifikujących się do dekomunizacji do 1 stycznia przyszłego roku. Radni zobowiązali też prezydenta do wykazania kosztów, jakie gmina będzie musiała ponieść w związku ze zmianami. 

 

 

(Dominika Panek, PAP/ew)

Obserwuj autorkę na Twitterze: