PILNE: zakończono przeszukanie na terenie MPWiK w sprawie Piotra Kijanki. W odnalezionym worku znajdowała się dętka - element techniczny kanału. @RadioKrakow pic.twitter.com/fEq1z0Ij9p
— Grzegorz Krzywak (@GKrzywak) 21 stycznia 2018
W niedzielę służby otrzymały od rodziny zaginionego Piotra Kijanki sygnał o podejrzanym worku znajdującym się w jednym z kanałów przy ulicy Miedzianej. To zamknięty dla postronnych teren krakowskich wodociagów. Jak powiedział reporterowi Radia Kraków dyżurny komendy wojewódzkiej policji w Krakowie, w tej sprawie policjanci sprawdzają każdy, nawet najmniej prawdopodobny ślad.
Dlatego na miejscu pojawiło się kilkunastu policjantów, zabezpieczających teren i cztery zastępy straży pożarnej. Obecni byli też członkowie rodziny zaginionego. Strażacy przeszukali wypełniony ściekami kanał, z którego wyłowili worek. Jak się okazało była w nim dętka będąca elementem technicznym ścieku.
Przełomu w poszukiwaniach 34-latka nie przyniosły też zeznania świadków, którzy twierdzili, że w nocy 6 stycznia widzieli osobę podobną do Piotra Kijanki w rejonie mostu Kotlarskiego. Ślepym tropem okazały się też nagrania z monitoringu jednego z osiedli przy Bulwarach Wiślanych.
6 stycznia 34-letni Piotr Kijanka wyszedł z jednej z restauracji na krakowskim Kazimierzu i od tego momentu nie skontaktował się z rodziną.
Na terenie MPWiK trwają poszukiwania w związku z zaginięciem Piotra Kijanki. Znaleziono worek, który jest wyciągany z kanału. @RadioKrakow pic.twitter.com/n0r8ZwC0Ej
— Grzegorz Krzywak (@GKrzywak) 21 stycznia 2018
Nowe fakty ws. zaginionego Piotra Kijanki. Szuka go specjalna grupa policji
Jakub Kusy/bp