Jan Olszewski, jeden z pełnomocników reżysera przekonywał jedynie, że film jest istotny dla postępowania. 

"Film jest immanentną częścią życia Romana Polańskiego. Roman Polański jest immanentną częścią świata filmowego. Nie wyobrażamy go sobie bez Romana Polańskiego" - tłumaczył Jan Olszewski.

Obrońcy Polańskiego wnioskują także o rozpatrzenie przez sąd kolejnych dowodów: tłumaczeń artykułów zagranicznych gazet i oświadczenia pełnomocnika ofiary. Dodatkowo krakowski sąd zwrócił się do prokuratury m.in. w Stanach Zjednoczonych czy Szwajcarii o dokumenty w tej sprawie. 

Decyzja w polskim postępowaniu ekstradycyjnym zapadnie najwcześniej w sierpniu. O ekstradycję Polańskiego wnioskuje strona amerykańska w związku z zarzutami z 1977 roku. Reżyser został oskarżony o uprawianie seksu z 13-letnią wówczas Samanthą Gailey. 

 

(Karol Surówka/ew)

Obserwuj autora na Twitterze: