Na spotkaniu z urzędnikami pojawiło się blisko dwustu oburzonych mieszkańców osiedla Podwawelskiego. Mieszkańcy chcieliby ochrony terenów zielonych na ich osiedlu - czyli między innymi terenu prywatnego gospodarstwa ogrodniczego. Plan zakłada, że nowe bloki mieszkalne mogłyby powstać miedzy innymi właśnie na jego terenie. Uwagi do planu - pisemnie można zgłaszać do 19-go grudnia. Później urzędnicy je rozpatrzą i ewentualnie uwzględnia w ostatecznym planie zagospodarowania.

Tam gdzie według projektu mogłyby pojawić się nowe budynki będę obowiązywać restrykcyjne przepisy - zabudowa nie będzie mogła być wyższa niż 25 metrów, a połowa każdej działki musi zostać zielona. Dodatkowa droga jest natomiast potrzebna by nie sparaliżować osiedla, gdy wprowadzą się nowi mieszkańcy- tłumaczy Bożena Kaczmarska - Michniak z biura planowania przestrzennego Urzędu Miasta Krakowa.

 

- Jeżeli projektant planu wyznacza nowe tereny inwestycyjne, to muszą one być właściwie obsłużone komunikacyjnie. W związku z tym projektant zaproponował wyznaczenie drogi publicznej.


Dodatkowych bloków nie chce też radny dzielnicowy Piotr Turcza. Tym bardziej ze wokół osiedla powstały już hotele i biurowce.


Dogęszczanie zabudowy w centrum miasta to problem nie tylko osiedla Podwawelskiego - mówi Jacek Banduła architekt - urbanista.

 

- Proszę pamiętać, że nowo powstająca zabudowa zmienia obszar miasta już na kilkadziesiąt albo kilkaset lat do przodu. Tego się nie da cofnąć - ostrzega Banduła.


Jak tłumaczy architekt - zagęszczenie zabudowy osiedli to proces nieunikniony jednak w projektach trzeba brać pod uwagę wiele czynników. Miedzy innymi czy dodatkowe budynki nie pogorszą komfortu życia innych mieszkańców. W przypadku Osiedla Podwawelskiego to jeden z argumentów przeciwników zabudowy. Ich zdaniem zmiany zepsują porządek osiedla zaprojektowanego w latach 60tych znanego architekta Witolda Cęckiewicza. Katarzyna Maciejczyk - Radio Kraków.

 

 

Katarzyna Maciejczyk/łk