- Narodziny to cud największy, choć tak powszechny. Chciałam być położną, chciałam być blisko tego cudu. Pacjentki czują, że chcę być blisko nich. To jest spełnienie, kiedy widzę ich uśmiech i zostawiam je zadowolone i pewne siebie. Dla mnie największym sukcesemjest  jak pacjentka doszła do tego, że macierzyństwo jest radością - mówi Lucyna Mirzyńska. "Nie wszystkie panie zdają sobie sprawę, że od 2011 roku przysługuje im specjalistyczna opieka"  - dodaje Mirzyńska.

W konkursie "Położna na medal" zagłosowało ponad dziewięć tysięcy osób. Plebiscyt ma na celu podnoszenie świadmości społecznej na temat standardów związanych z opieką okołoporodową.

 

 

 

 

(Ewa Szkurłat/ko)