To najważniejszy dzień poszukiwań szczątków Katarzyny Z. Te trwają w Krakowie od poniedziałku i polegają na przeszukiwaniu dna i brzegów Wisły. W czwartek płetwonurkowie sprawdzają rejon stopnia wodnego "Dąbie" - gdzie na początku 1999 roku znaleziono już fragmenty ciała brutalnie zamordowanej krakowskiej studentki

Ten rejon rzeki - jak podkreśla szef krakowskiego Archiwum X, które prowadzi sprawę - z puntku widzenia poszukiwań jest kluczowy: "To wynika z fizyki. W te miejsca nurt rzeki ściąga wiele przedmiotów. Mamy już wstępne wyniki. Na dnie jest bardzo dużo różnych rzeczy" - mówi funkcjonariusz.

O pierwszych sukcesach płetwonurków zostaliśmy poinformowani już w środę. Na dnie Wisły znaleziono elementy "damskiej garderoby", które "z dużym prawdopodobnieństwem należały do ofiary".

Studentka Uniwersytetu Jagiellońskiego, Katarzyna Z. zniknęła w listopadzie 1998 roku. Dwa miesiące później kapitan barki pływającej po Wiśle dokonał makabrycznego odkrycia. W śrubę jego łodzi wkręciła się... skóra zaginionej dziewczyny. Według ustaleń śledczych Katarzyna Z. była wcześniej torturowana, a następnie zamordowana. Na koniec tej makabrycznej zbrodni oprawca obdarł swoją ofiarę ze skóry i zrobił z niej kostium.

Co stało się z resztą ciała? W latach 90. policjanci przeszukali dno Wisły, jednak bez skutku.

Śledztwo wznowiono w 2012 roku i zaangażowano do niego słynny krakowski wydział policyjny "Archiwum X".

 

 

(Grzegorz Krzywak/ew)