W maju 2014 roku krakowianie w referendum powiedzieli "tak" dla rozbudowy miejskiego monitoringu. "Za" było 69,7 procent osób. "Przeciw" głosowało 30,3 procent mieszkańców. W czasie referendalnej kampanii część radnych przekonywała, że głos na "tak" oznaczać będzie budowę nowoczesnego centrum monitoringu wizyjnego. Miało ono powstać do połowy 2016 roku. Tak się jednak nie stało.
Urzędnikom udało się w końcu przygotować dokumentację, a w połowie tego roku ogłoszono przetarg na budowę sieci światłowodowej i rozbudowę infrastruktury, niezbędnych do uruchomienia sieci monitoringu miejskiego.
- Trwają prace konfiguracyjne, które powinny zakończyć się w przyszłym tygodniu. Kamery zostały zainstalowane m.in. na: Rynku Głównym, Franciszkańskiej, Dominikańskiej, Bulwarach Wiślanych, Placu Centralnym, al. Solidarności, Placu Matejki, Długiej, Placu Bohaterów Getta, Grodzkiej, św. Idziego. Wykonana została sieć światłowodowa łącząca te punkty z centrum oglądu na ul. Na Załęczu - wylicza w rozmowie z Onetem Michał Pyclik z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. - Do końca roku prowadzone będą prace infrastrukturalne na terenie Podgórza i Kazimierza - dodaje.
To nie wszystko. ZIKiT ogłosił właśnie przetarg na zakup kolejnych 30 kamer, które mają stać się częścią sieci miejskiego monitoringu.
Obecnie w Krakowie policja i straż miejska obsługują 98 kamer. Jednak jak wyliczają pracownicy magistratu, kamer należących do gminy jest ponad 10 tysięcy. Skąd taka liczba? Urzędniczy wliczają do niej m.in. kamery zamontowane w placówkach oświatowych (3854) czy w miejskiej komunikacji (4299).
Szacowane koszty budowy systemu monitoringu miejskiego to ok. 9 mln zł, z czego 6 mln zł to wartość prac, za które będzie odpowiedzialny ZIKiT.
(źródło: Onet.pl/Dawid Serafin)