- Do końca roku, czyli zgodnie z założonym terminem, zrealizujemy 63 z 68 projektów. Uważam, że jak na realizację pierwszego budżetu obywatelskiego to bardzo dobry wynik. Co z pozostałymi pięcioma? Nie wszystkie przeszkody prawne udało się przewidzieć na etapie weryfikacji projektów. Chociażby w przypadku realizacji placu zabaw w Parku Jordana. Zmieniło się prawo i musimy się ubiegać o inne pozwolenie niż zakładaliśmy, włącznie z konsultacją z konserwatorem - mówi Filip Szatanik, z krakowskiego Magistratu. Zapowiada jednak, że żaden z głosów oddanych przez mieszkańców nie zostanie zmarnowany i wszystkie przegłosowane projekty zostaną zrealizowane.

Zastrzeżenia do realizacji projektów w ramach budżetu obywatelskiego ma tymczasem część miejskich aktywistów. Uwagi dotyczą nie tylko opóźnień, ale też tego, że część projektów jest wykonywanych inaczej, niż było to przewidziane przez autora. "Urzędnicza maszyna nie pozwala wydatkować w pełni środków obywatelskich. Widać to na przykładzie projektu nadajników WiFi w mieście. Projekt miał kosztować 1,5 mln złotych, miasto tymczasem podpisało umowę na 700 tysięcy. Co stało się z pozostałą kwotą? Nie kupiono dodatkowych nadajników, nie przekazano tej kwoty na inny obywatelski projekt. Zamiast tego pieniądze trafiły do wydziału informatyki Urzędu Miasta. To nie było przewidziane w budżecie obywatelskim" -  mówi Łukasz Pieczyrak, autor projektu "Darmowe WiFi w 25 miejscach w Krakowie", jednego ze zwycięskich projektów 2014 roku.

Przykładów, zdaniem Pieczyraka, jest więcej. "W dzielnicy XI czy XV nie zrealizowano projektów dzielnicowych, ze względu na to, że ZIKiT przeszacował, bądź niedoszacował konieczne środki. W przygotowywaniu budżetu obywatelskiego powinno być więcej skrupulatności urzędników" - mówi.

- Jeżeli coś wymaga zmiany czy przeprojektowania, to za każdym razem jest to robione porozumieniu z pomysłodawcą. Nic się nie odbywa bez udziału mieszkańców - komentuje tę sprawę Szatanik. "Może powinniśmy bardziej popracować nad warstwą informacyjną i pokazać, jak wiele w ramach budżetu obywatelskiego zrealizowaliśmy" - dodaje.

W przyszłym roku, oprócz zaległych obywatelskich projektów z 2014 roku, będą też realizowane pomysły przegłosowane w roku 2015. Wśród nich są: tor motocyklowy, zagospodarowanie zalewu w Bagrach czy stworzenie kąpieliska na Zakrzówku.

Pieniądze na realizację pomysłów mieszkańców przewidziane są też w budżecie miasta Krakowa w przyszłym roku. Ponownie do wydania będzie 17 mln złotych. Podobne inicjatywy pojawiają się też w innych małopolskich miastach: Nowym Sączu, Tarnowie czy Wadowicach. W przyszłym roku obywatelski budżet ma też pojawić się w skali województwa. Małopolanie wspólnie zadecydują o zagospodarowaniu 6 mln złotych.

 

 

 

 

(Karol Surówka/ko)