Przedstawiciele stowarzyszenia przekonywali, że w ścisłym centrum Krakowa, pomimo zapowiedzi o wyprowadzaniu ruchu z centrum, samochody mają więcej miejsca niż piesi. Jako przykład podawali ulicę Rajską czy Starowiślną, gdzie miejscami urzędnicy zostawili pieszym niecały metr szerokości chodnika.
Zdaniem wojewody to się musi zmienić. W swojej opinii przesłanej do ZIKiT-u polecił przemalowanie linii wyznaczających parking, by pieszym zostało co najmniej 2 metry szerokości chodnika, a w skrajnych przypadkach - półtora metra.
- W tym momencie analizujemy to pismo. Musimy się do niego odnieść i zastanowić się w jaki sposób dalej rozwiązywać tę sytuację - mówi Michał Pyclik z ZIKiT-u.
(Karol Surówka/ko)