Sporym zaskoczeniem dla badaczy było odkopanie bardzo licznych, jak na rozmiar świątyni, szczątków ludzkich, z których najstarsze pochodzą prawdopodobnie z XII wieku. Jednak, jak twierdzi Maciej Wilamowski, dyrektor biura Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa, odkryć frapujących archeologów było więcej. "Pochówków było znacznie więcej, na pewno więcej, niż się spodziewaliśmy. To mały kościół, w pobliżu nie było wielkich skupisk ludzi. Tych szkieletów, zarówno wewnątrz i na zewnątrz kościoła, było wiele. Na środku kościoła znaleziono pochówek, z glazurowaną cegłą gotycką pod głową. Musiała to być bardzo ważna osoba - kobieta. Niestety nie dowiemy się, kto to był. Datujemy to znalezisko na wiek XIV" - mówi.

Jak dodaje Wilamowski, odsłonięcie wczesnej rotundy nie zbiegło się z odkryciem palatium, którego istnienie mogłoby świadczyć o tym, że na wzgórzu Lasoty znajdowała się druga obok Wawelu siedziba książąt. 

Dyrektor biura Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa tłumaczy, iż datowanie znalezisk pozwala przypuszczać, że rejon wzgórza Lasoty był we wczesnym średniowieczu ważnym ośrodkiem władzy politycznej.

- Po sąsiedzku mamy kopiec Kraka. Zatem całe wzgórze Lasoty byłoby bardzo ważnym ośrodkiem politycznym, siedzibą władcy plemion, następnie władcy piastowskiego. Byłby to ośrodek równoległy do Wawelu i potem z jakiegoś powodu porzucony. Władza skupiła się wokół Wawelu. To drugie, ważne miejsce, ale słabo rozpoznane przez archeologów - podkreśla. 

Podgórska świątynia jest prawdopodobnie jedną z najstarszych w Małopolsce. Nie do końca znane jest jej pochodzenie. Jedna z hipotez zakłada, iż kościół wznieśli budowniczowie pochodzący z Czech lub Moraw. Świadczyć o tym może użyty materiał. Zamiast powszechnego w okolicy wapienia, skorzystano ze sprowadzonego z okolic Wieliczki lub Myślenic piaskowca. 

 

 

 

 

(Jakub Kusy/ko)