ZIKiT nie planuje ograniczeń prywatnych przewoźników w centrum Krakowa. MPK jednak cały czas sygnalizuje, że kierowcy niewłaściwie zatrzymują się w zatoczkach autobusowych, tworząc korki na buspasach. Te mogą się zwiększyć, ponieważ od przyszłego roku na Alejach Trzech Wieszczów pojawi się więcej linii. "Utrudnienia będą jeszcze większe, jeśli kierowcy busów zamiast na końcu zatoki, będą zatrzymywać się na jej początku. A w takiej sytuacji znalazł się każdy kierowca autobusu, który jeździ Alejami" - mówi Marek Gancarczyk z MPK i dodaje, że wszystkie uwagi przekazywane są do ZIKiT-u.

Kierowcy busów jednak twierdzą, że to nie jest ich wina. "Stanąć za jednym, to ten z tyłu znów trąbi. Najbardziej MPK byłoby zadowolone, gdyby busy dojeżdżały do granic miasta i tyle. Bo wtedy MPK miałoby z tego pieniądze" - komentują kierowcy busów. 

ZIKiT zapewnia, że monitoruje sytuację na bieżąco, ale jak mówi Michał Pyclik, na razie drastycznych przykładów zakłóceń w ruchu nie było. "Cały czas podtrzymujemy nasze zdanie, by powstał model kilku przystanków, z których zabierani są pasażerowie. Jeżeli będą zdarzały się sytuacje blokowania pojazdów MPK, to będziemy musieli wrócić do tego na razie zawieszonego pomysłu, by wprowadzić zmiany szybciej, niż wypracujemy kompromis" - zapowiada rzecznik ZIKiT. 

Radość prywatnych przewoźników może więc nie trwać długo i zmiany nadejdą wcześniej czy później. Od kierowców tylko zależy, jak bardzo zmiany te będą dla nich "bolesne". 

Przypomnijmy, że zgodnie z poprzednim kompromisem, miastu udało się przenieść przystanki prywatnych przewoźników z ulicy Ogrodowej i Worcella na Nowy Kleparz oraz pod estakadę koło Dworca Głównego.

 

 

 

(Tomasz Bździkot/ko)