Bocian wrócił ze swoją partnerką do gniazda wczoraj po południu, a świadkiem tego wydarzenia był pan Jurek z lokalnej szlifierni. "Przyleciał, nagrałem nawet film. Samiec zawsze przylatuje wcześniej, 3, 4 dni wcześniej" - mówił reporterce Radia Kraków pan Jurek. 

Bocian Właduś przylatuje na ulicę Szlifierską już od około 20 lat. Na posesjach państwa Pietrzaków i Filipczyków ma aż trzy swoje gniazda.

Jak mówi dr Kazimierz Walasz z Małopolskiego Towarystwa Ornitologicznego, bociany przywiązują się do swojego miejsca, wracają do zbudowanych przez siebie gniazd i bronią ich. Są też monogamiczne, zazwyczaj wiążą sie z jedną partnerką na całe życie. Ale są i takie, którym zdarza się "skok w bok", korzystają z okazji, jak ludzie - śmieje się dr Walasz.

Żona Władusia jest bezimienna, może najwyższy czas to zmienić?