- Wyszywanie koronki wcale nie jest takie proste. Nazwa pochodzi od narzędzi, od klocków. Plecie się płócienko i powstaje koronka. Nie jest to łatwe. Do nauki potrzeba minimum 30 godzin, żeby zrobić malutką koronkę i podstawowe sploty - tłumaczy Zofia Król, koronczarka z Bobowej.
"To bardzo ważne wydarzenie, wpisane na stałe do naszego kalendarza imprez kulturalnych. Poważnie do tego podchodzimy. Poprzez koronkę klockową staramy się promować nasze miasto. Dla naszych mieszkańców ma to ogromne znaczenie. To nasza tożsamość, kultura. To są arcydzieła. Żeby coś takiego wykonać, trzeba mieć ogromne umiejętności i talent" - dodaje Wacław Ligęza, burmistrz Bobowej.
Podczas festiwalu nie zabraknie również pokazów mody koronkowej, prelekcji oraz targów rękodzieła. Festiwal potrwa do niedzieli.