Liczba przypadków wścieklizny w Małopolsce maleje. W 2010 r. odnotowano ich 118, a rok później 60. Najczęściej występowały na wschodzie regionu, w rejonie Tarnowa, Bochni, Brzeska. W 2017 r. wystąpił jeden przypadek wścieklizny. Podobnie było w ub.r. W Małopolsce szczepienie obejmie jednak całe województwo.

Podczas akcji na 1 km kw. terenów zielonych trafi ok. 20 dawek. Na terenach zurbanizowanych szczepionka wykładana będzie ręcznie.

Szczepionki są niewielkie. To brunatno-zielonkawe kostki o zapachu mocno zepsutej ryby. Lisy wyczuwają je z odległości kilkuset metrów. Lekarze weterynarii zaapelowali, by nie podnosić ich z ziemi. Jeśli zrobi to człowiek, praktycznie staną się bezużyteczne. Lisy wyczuwając ludzki zapach nie zjedzą już kostki.

Służby weterynaryjne poinformowały, że przynęta na zewnątrz kostki nie jest niebezpieczna dla człowieka. W przypadku kontaktu z płynną zawartością szczepionki, należy niezwłocznie skontaktować się z lekarzem. Ręce oraz inne części ciała, które zetknęły się z płynem trzeba natychmiast umyć mydłem pod bieżącą wodą.

Wszelkich informacji w sprawie szczepień udzielają pracownicy wojewódzkiego inspektoratu weterynarii w Krakowie - (12) 293 10 00.

Akcja szczepienia przeprowadzana jest wiosną i jesienią.

 

 

 

(PAP/ko)