"Liczymy, że impreza będzie się cieszyła ogromnym zainteresowaniem. Zależało nam, by była powiązania z mistrzostwami Europy, co podniesie jej rangę" - podkreśliła Dmowska-Andrzejuk podczas środowej konferencji prasowej w Warszawie, która poświęcona była Igrzyskom Europejskim 2023.

Przypomniała, że w sobotę, podczas spotkania w Rzymie polskiej delegacji z władzami Stowarzyszenia Europejskich Komitetów Olimpijskich (EOC), zatwierdzony został wstępny program tej imprezy. Mają w niej znaleźć miejsce 24 dyscypliny, najwięcej w historii. Wśród nich są m.in. koszykówka 3x3, piłka ręczna plażowa, siatkówka plażowa i halowa, pływanie synchroniczne, zapasy oraz stanowiące nowość breakdance i skoki narciarskie na igelicie.

"Wszystkie te dyscypliny będą atrakcyjne - te, które będą rozgrywane w randze mistrzostw Europy, bo przyjadą najlepsi, a pozostałe będą bardzo ciekawe dla kibiców z innych względów, np. triathlon, który jest u nas bardzo popularny" - dopowiedziała PAP minister sportu.

Przyznała, że polska delegacja musiała walczyć o podnoszenie ciężarów.

"Prezes światowej federacji w tym sporcie ma niechlubną historię i to się trochę rzuciło cieniem. Ale europejska federacja ma bardzo dobre relacje i my osiągamy dobre wyniki. Po negocjacjach udało się też ustalić, że rywalizacja będzie się toczyć w randze ME, dlatego nam zależało na tej dyscyplinie" - argumentowała.

Jak dodała, skreślone zostały dwie z przedstawionych propozycji - pływanie i boks. Jej zdaniem drugi ze sportów pojawić się powinien jako dyscyplina pokazowa.

Podczas konferencji zastrzeżono, że program może się jeszcze zmienić.

"Myślę, że dużo będzie zależało od negocjacji z federacjami z poszczególnych dyscyplin. Mam nadzieję, że zostanie on w takim kształcie jak obecnie, może ewentualnie jedna lub dwie mogą się zmienić" - zaznaczyła Dmowska-Andrzejuk.

Wicepremier Jacek Sasin zapewnił w środę, że rząd bardzo mocno włączył się w organizację kontynentalnych igrzysk, które odbędą się w Krakowie i Małopolsce.

"Traktujemy je jako wydarzenie o randze ogólnopolskiej. Mogę zadeklarować, że na każdym etapie będziemy bardzo mocno zaangażowani" - zapewnił.

Jego zdaniem impreza będzie szansą na pokazanie na arenie międzynarodowej piękna kraju i jego rozwoju.

"Chcemy pokazać, że warto przyjechać do Polski. Mamy nadzieję, że wówczas będzie już czas po pandemii (koronawirusa - PAP) i będzie można wyrównać straty poniesione w turystyce" - wskazał.

Wyznał również, że osoby związane z organizacją imprezy chcą, by była ona punktem odniesienia wszystkich innych edycji.

"Naszą ambicją jest, by historia Igrzysk Europejskich liczyła się do Krakowa i po Krakowie" - zaznaczył.

Uczestnicy konferencji nieraz podkreślali, że ważnym założeniem jest, by możliwie jak najbardziej wykorzystać już istniejącą infrastrukturę sportową. Np. skoczkowie narciarscy rywalizować będą w Zakopanem.

Prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego Andrzej Kraśnicki zwrócił zaś uwagę, że w prace przy organizacji imprezy włączyli się przedstawiciele różnych opcji politycznych, co pokazuje, że sport jest ponad podziałami.

Decyzję o przyznaniu Krakowowi i Małopolsce roli gospodarza III Igrzysk Europejskich podjęły 22 czerwca 2019 roku w Mińsku narodowe komitety zrzeszone w Stowarzyszeniu Europejskich Komitetów Olimpijskich (EOC).

Pierwsza edycja tej imprezy odbyła się pięć lat temu w Baku, a druga w ubiegłym roku w Mińsku. W tej ostatniej udział wzięło 3660 sportowców z 50 krajów, którzy rywalizowali w 23 dyscyplinach. Polska, którą reprezentowało 151 zawodników, zdobyła 14 krążków: trzy złote, jeden srebrny i 10 brązowych, plasując się na 22. miejscu w klasyfikacji medalowej.


 

Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy


Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.

Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]

Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku  oraz Twitterze.

 

 

 

PAP/ko