Akcje pomocowe nadal są organizowane, ponieważ grupa osób potrzebujących jest wciąż spora. Te akcje straciły jednak medialny charakter, jaki miały na początku pandemii. Do tej pory Fundacja Twoja Widzialna Ręka w Krakowie pomogła niemal 3 tysiącom osób - seniorom, dzieciom, samotnym matkom czy tym, którzy znaleźli się w kryzysie związanym z epidemią.

"Fundacja Twoja Widzialna Ręka prowadzi kompleksową pomoc - począwszy od doradztwa społecznego. Mamy zespół prawników, mamy mediatora, mamy psychologów, terapeutów, pedagogów, jak również wolontariuszy, którzy przyjadą, zrobią zakupy, coś pomogą, wyniosą, przyniosą, więc my prowadzimy taką pomoc od A do Z, w zależności od tego, czego dana osoba w tym momencie potrzebuje" - mówi Alicja Szczepańska, prezeska Fundacji.

A potrzeby są różne - od zapewnienia obiadu, przez pomoc przy przeprowadzce, po zwykłą serdeczną rozmowę telefoniczną. 

W niesienie wsparcia w tym trudnym czasie zaangażowało się również Stowarzyszenie Przyjaciół Szpitala im. Stefana Żeromskiego w Krakowie. Ta organizacja skupia się na pomocy medykom. Od marca organizowano zbiórki publiczne, przekazywano dary i dostarczano odzież ochronną. Wszystkie te formy pomocowe można wycenić na blisko 350 tysięcy złotych. To jednak nie wszystko - Alina Kamińska, krakowska aktorka i prezeska fundacji stara się o 10 tysięcy dolarów grantu amerykańskiej fundacji Akamai.

"Nie są to ogromne pieniądze, ale jednak spory zastrzyk gotówki. To było wiele tygodni wypełniania formularzy, oczywiście po angielsku. Bardzo szczegółowych. Amerykanie są specyficzni, sprawdzali nasze stowarzyszenie pod kątem politycznym, religijnym, działalności. Przewiduję, że we wrześniu dowiem się, czy ten grant dostanę. Ogromnie na niego liczę, bo będzie to zastrzyk gotówki, który pozwoli znowu zabezpieczyć lekarzy czy cały personel medyczny szpitali w środki ochrony osobistej. A tego będziemy bardzo potrzebować" - mówi Kamińska.

To ważniejsze przedsięwzięcia organizowane w Krakowie, a jak sytuacja wygląda w innych częściach regionu?

W Nowym Sączu, a ten, przypomnijmy, znalazł się w czerwonej strefie wydzielonej przez ministerstwo zdrowia, nadal działa Sądecka Pomoc Sąsiedzka. Do pomocy stale gotowych jest około 200 wolontariuszy, a na pomoc oczekuje około 100 osób.

"Apel do osób, które takiej pomocy by potrzebowały: śmiało można się z nami kontaktować pod numerem 505 537 880. Telefon jest czynny cały czas, tak że śmiało można w każdej sprawie dzwonić, albo ewentualnie też uzyskać informacje. Zawsze możemy jakoś doradzić, ponieważ wiemy, że do niektórych instytucji teraz trudno się dodzwonić. Zapraszamy do kontaktu"  - mówi Jakub Bocheński, inicjator akcji.

W Tarnowie natomiast ciągle, choć już nie na taką skalę, Marcin Skóra, społecznik i prywatny przedsiębiorca we współpracy z Restauracją Stara Łaźnia dostarcza obiady najbardziej potrzebującym. Na początku posiłki trafiały do 150 osób.

"Poznaliśmy wśród tych 150 osób takie, które postanowiliśmy w dalszym ciągu objąć naszą skromną opieką. Kontynuujemy naszą akcję, aczkolwiek nie nagłaśniamy jej. Staramy się dowozić obiady cały czas i będziemy to robić, dopóki nam sił wystarczy" - mówi Skóra.

To tylko wybrane akcje z terenu Małopolski. Łączy je jednak wspólny mianownik. Wszystkie fundacje i stowarzyszenia zajmujące się niesieniem wsparcia w czasie pandemii ciągle poszukują wolontariuszy i przyjmują dary, które na bieżąco przekazują potrzebującym. To już działanie bez rozgłosu, ale niezmiennie skuteczne.

 

Magdalena Zbylut-Wiśniewska/łk

 

 

Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy


Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.

Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]

Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku  oraz Twitterze.

Zastrzegamy sobie prawo publikacji wybranych opinii