Przeciwko budowie trasy S7 w obecnym kształcie protestują mieszkańcy Poradowa kolo Miechowa, którzy nie zgadzają się na przebieg trasy. Sporny odcinek ma około dwudziestu trzech kilometrów i jest końcowym fragmentem dochodzącym do granicy Małopolski z województwem świętokrzyskim. Sąd administracyjny przyznał rację mieszkańcom, wskutek czego teraz drogowcy muszą od nowa zająć się dokumentacją i zdobywanie wszystkich pozwoleń. To oznacza, że ten odcinek powstanie co najmniej rok później czyli do 2022 roku.

Pozostałe dwa odcinki, od Nowej Huty do Szczepanowic, w sumie około trzydziestu dwóch kilometrów, powinny mimo wszystko usprawnić wyjazd z Krakowa w kierunku Warszawy. W tej chwili trwa pierwszy etap przetargu na projekt i wykonanie. Roboty budowlane powinny ruszyć w 2019 roku. Wszystko uda się oczywiście zrobić w przypadku, gdy nie będzie żadnym problemów. Na przykład kolejnych protestów mieszkańców.

Trasa S7 z Nowej Huty do granicy województwa ma odciążyć zakorkowaną aleję 29 Listopada i krajową "siódemkę", która obecnie jest główną trasą wyjazdową w kierunku Warszawy.


 

Maciej Skowronek/wm