Rozgrywany w niedzielę mecz był zaległym spotkaniem czwartej kolejki Nice 1. Ligi. Początkowo Wybrzeże miało zmierzyć się z Unią 30 kwietnia, ale złe warunki pogodowe uniemożliwiło rozegranie tego meczu w pierwotnym terminie. Tak czy inaczej, Wybrzeże spisuje się w tym sezonie naprawdę nieźle i w rozegranych dotychczas siedmiu spotkaniach wygrali aż pięciokrotnie. Nikt nie jeździ jednak tak dobrze, jak Unia. Jaskółki przed tym spotkaniem były liderem zaplecza ekstraklasy, wyprzedzając o dwa oczka drugi Lokomotiv.

Niedzielne starcie zostało przerwane po dziesięciu biegach. Od trzeciego wyścigu na prowadzeniu utrzymywało się Wybrzeże, a przewaga w momencie przerwania zawodów wynosiła cztery oczka. W Gdańsku coraz mocniej padało, a zalany tor zmusił sędziów do podjęcia takiej, a nie innej decyzji. Nie odbyło się więc pięć końcowych wyścigów, które, przy tak niewielkiej różnicy, mogły odwrócić losy rywalizacji. W zespole gospodarzy najlepiej punktowali Gomólski i Batchelor, natomiast wśród zawodników Unii najskuteczniejsi byli Jamróg oraz Mroczka.

Wybrzeże wygrało 32:28, dopisujac sobie dwa punkty w ligowej tabeli. Przewaga zaledwie czterech punktów sprawia, że w rewanżu, który został zaplanowany na 9 lipca walka będzie się toczyć aż o trzy oczka.

Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk - Grupa Azoty Unia Tarnów 32:28

AD