Włosom przypisywano siły magiczne, dlatego czarownice przed spaleniem na stosie dokładnie golono. Królom nie wolno było ścinać włosów, gdyż było by to równoznaczne z wyrzeczeniem się tronu. Rozpuszczone włosy kojarzono z rozpustą, a ogolona głowa przynosiła wstyd. Do dziś włosy uważa się za symbol zdrowia, witalności i siły, a w wielu społecznościach długie włosy u kobiet są ozdobą, ale i symbolem płodności.

O włosach w kulturze i języku rozmawiamy w programie "Przed hejnałem".

 

Goście:
Prof. Kazimierz Banek – historyk i religioznawca, autor książki „Opowieść o włosach” 
Dr Maciej Rak – językoznawca z Katedry Historii Języka i Dialektologii, Wydział Polonistyki UJ.

Goście programu

 

- Jak to się stało, że napisał pan książkę o włosach? To nie jest typowy temat na badacza. Pana książka "Opowieść o włosach" jest trzecią na świecie.

 

Prof. Kazimierz Banek - Nie jest typowy, tym bardziej że mówimy: ktoś dzieli włos na czworo, ktoś kogoś o włos wyprzedził. Włos jest mało znaczący, bo to coś drobnego. Przy badaniu starożytnej greckiej religii przypadkowo napotkałem zwyczaje związane z włosami lub epitety określające włosy. Włosy dla Greków były czymś istotnym. Jak czytamy "Iliadę", to widzimy, że tam jest wiele o włosach bogiń i Greczynek. Ludzie wolni mieli włosy długie, kręcone, zadbane, a niewolnicy mieli głowy ogolone. 

 

- Włosy są oznaką zdrowia, witalności, siły, u kobiet też płodności.

 

Prof. Kazimierz Banek - W pewnych społecznościach rolniczych kobiety w trakcie siania biegały po polu z włosami rozpuszczonymi, często nago. Rozpuszczone włosy znaczyły ich stan gotowości seksualnej. W Indiach kobieta mężatka ma kok na głowie lub trzy warkocze. Wdowa ma włosy nieuporządkowane, a kobieta w seperacji ma jeden warkocz na głowie. Kiedy mąż po seperacji wraca do żony, to kobieta rozpuszcza włosy. Daje znak gotowości seksualnej. Kobiety poprzez włosy pokazywały swój status.

 

- Często w wielu religiach, kulturach nie wypada pokazywać włosów.

 

Prof. Kazimierz Banek - To widać w judaizmie. Podczas powstania Chmielnickiego Kozacy, jak i Tatarzy, gwałcili Żydówki. Żydzi przyjęli zwyczaj, by młode Żydówki goliły sobie głowę i nosiły peruki. W trakcie napadu ściągały peruki, przez co były nieatrakcyjne dla najeźdźców.

 

- Na polskiej wsi także kobiety skrywają swoje włosy pod chustą.

 

Prof. Kazimierz Banek - To jest stary zwyczaj, jeszcze słowiański. Młoda dziewczyna ma widoczne włosy, bo są one ważnym aspektem seksualnym. Gdy wychodzi za mąż, przestaje być obiektem seksualnym. Staje się atrakcyjna tylko dla męża. To widać na przykładzie białogłowy.

 

- W języku jest całe mnóstwo odniesień do włosów.

 

Dr Maciej Rak - Nieprzypadkowo pojawiają się włosy, bo włosy są ważne. Są miarą grubości lub odległości. Słowo "białogłowa" było używane do XVII wieku. Potem zostało wyparte przez słowo "kobieta", które było określeniem obraźliwym. Białogłowa zawiera w sobie dwa elementy: biała i głowa. Nie chodzi o kolor włosów, lecz o czepiec, gdyż białogłową określano mężatkę. Kobieta zamężna nie mogla pokazywać włosów, musiała ukrywać je pod czepcem. Stąd mamy oczepiny, czyli założenie czepca. Na polskiej wsi panny pokazywały włosy, zaplatały je w warkocze. Były one symbolem dziewictwa.

 

- Włosy uznawane były za siedlisko mocy magicznych, dlatego czarownice przed spaleniem na stosie golono.

 

Prof. Kazimierz Banek - Historia mocy tkwiącej we włosach sięga głębiej. Kapłani egipscy zaobserwowali, że człowiekowi po śmierci odrastają włosy i paznokcie. Ta obserwacja doprowadziła do tego, że zaczęto uważać, że włosy są czymś magicznym. Niewiele jest takich rzeczy w człowieku, które odrastają. O tym, że włosy były ważne w wielu cywilizacjach, świadczy historia o bogu Siwie. W Indiach jest dwóch bogów podstawowych - Siwa i Wisznu. Siwa medytuje, a w tym czasie siwa broda mu rośnie i wypływa z niej rzeka Ganges. Stąd wody rzeki Ganges są w Indiach święte. Obcinanie włosów w wielu społecznościach traktowano jako przymus i jako karę. Po II wojnie światowej m.in. we Francji kobietom obcinano włosy za kontakty seksualne z okupantami. Publicznie obcinano im włosy i nago prowadzono przez ulice, by je w ten sposób upodlić.

 

- Często królowie nosili długie włosy. Nie obcinali ich.

 

Prof. Kazimierz Banek - To jest przede wszystkich widoczne we Francji. Ród Merowingów odróżniał się od innych bardzo pięknymi, długimi włosami. Przyjęło się wówczas, że król musi mieć długie włosy. Jeśli syn nie był mianowany do tronu, to obcinano mu włosy. Podobnie było w Rosji, kiedy na tron carów wstąpił Piotr I. Chciał on zmusić bojarów rosyjskich do obcinania długich bród. Opór był ogromny, dlatego często wraz z brodami obcinano głowy. Widzimy w ten sposób, jak ważną sprawą było owłosienie. 

 

Dr Maciej Rak - W gwarach również było to widoczne. Mamy przezwiska napiętnujące kobiety o włosach w nieładzie lub brudnych: chorchoł, cupiradło, copa, rokita. Wszystkie odnoszą się do kobiet, do mężczyzn tylko jedno - sopyn, nawiązujące do Chopina z bujną czupryną. W polskiej kulturze ludowej mężczyzna powinien być ogolony, bo inaczej określano go Mojżeszem, Żydem. Rozczochrane włosy były powiązane ze złym ubraniem, stąd basorka, carownica. Mężczyźni łysi byli nazywani - glaca, korpiel.

 

- Kolor włosów też nie jest bez znaczenia.

 

Prof. Kazimierz Banek - Kolor pojawia się w wielu sytuacjach. Mamy niezbyt sympatyczne przekonanie o blondynkach. W USA prowadzono badania, z których wyszło, że 72% kobiet zwraca uwagę na kolor włosów. 75% kobiet preferuje mężczyzn, którzy są brunetami, 13% woli blondynów, a tylko 2% woli rudych. Te badania pokazały preferencje dla kobiet amerykańskich.

 

- Skąd ta niechęć do rudych?

 

Prof. Kazimierz Banek - Niechęć do rudych to tylko lokalna sprawa. U Germanów w wiekach średnich spotykało się często rudych, nawet mamy przydomki - Eryk Rudy. U Germanów włosy rude były piękne do tego stopnia, że Rzymianki lubiły robić sobie peruki z rudych włosów germańskich kobiet. Rudy kolor był bliski złotemu, dlatego dla starożytnych Greków był kolorem pożądanym. Czytamy o złotowłosej Afrodycie. Włosy bujne, kędzierzawe nie zawsze były pożądane. Pewien filozof grecki napisał traktat Pochwała łysiny. Napisał w nim - popatrzcie sobie na posagi greckich pisarzy i wodzów, oni byli łysi. Znaczyło to, że łysi byli mądrzy. To próba uratowania łysych przed deprecjonowaniem ich wyglądu.

 

Dr Maciej Rak - Według teorii antropologicznej rudy kolor był kolorem Neardeltańczyków. Uważano ich za obcych, gorszych. Ta pamięć pozostała w wielu kulturach do dziś i stąd posądzamy ich o złe intencje, podejrzliwie ich traktujemy. Dlatego pojawiło się określenie rudzielec i porównanie do lisa: lisior.  

 

- Od zawsze w wielu kulturach ofiarowanie pukla włosów traktowane było jako coś osobistego. 

 

Prof. Kazimierz Banek - W wielu tradycjach włosy, które ścinano, przechowywano. Gdyby włosy ścięte dostały się w ręce czarownika, to mógłby on wykonać praktykę magii kontaktowej. Miał w swoich rękach część ciała kogoś innego i przez to mógł nad nim zapanować. 

 

Dr Maciej Rak - W górach Świętokrzyskich do dziś ludzie wierzą, że jeśli ptaki zabiorą ścięte włosy i zaplotą z nich gniazdo, to właściciela owych włosów będzie bolała głowa.

 

Prof. Kazimierz Banek - Znamy jeszcze z czasów romantyzmu historie miłosne, gdzie młodzieniec dostawał od panny pukiel włosów i przechowywał na piersi. Mamy wiele przykładów, jak te włosy były ważne.

 

Dr Maciej Rak - Z Karpat Ukraińskich znam podobny przykład: podczas wesela mąż obcinał warkocz żonie, który później był przechowywany. 

 

Prof. Kazimierz Banek - Są też takie przykłady, które zaciążyły na historii. W średniowieczu był naród Longobardowie. Long - długi, beard - broda. Od wyglądu włosów i brody mieszkańców wzięła się nazwa ich narodu.