"Miasto się zmienia, ale niektóre drogi jakie były, tak są. Takich kolein nie spotyka się nigdzie na świecie co na krakowskich drogach. Aleje krakowskie to po prostu śmiech. Koleiny w drogach. Jadąc alejami rzucilo mnie na bok i miałem szczęście, że nikogo obok nie było. Trzeba w Krakowie naprawdę się nastawić, że o wypadek to nie sztuka. Pojechałem odwiedzić rodzinę na Teligi. Uff, trzeba było naprawdę jechać powoli i trzymać silnie kierownicę od szpitala dziecięcego do końca. 

Potem chciałem pomóc przywieźć rodzinie warzywa z Rybitw. Czy ktoś tam jeździ? Ja naprawdę pamietam tamtą drogę do Bieżanowa koło placu, gdzie tysiące samochodow jeździ i co? 45 lat temu tak było i tak jest. 

Gdzie jest ten wasz prezydent miasta? Czy on przypadkiem nie mieszka na Wawelu? Może nie obchodzi go stan miasta? Ze mną przylecieli obcokrajowcy, których zaprosiłem. Wstyd mi było tłumaczyć dlaczego Kraków jest w tak opłakanym stanie, jeśli chodzi o drogi i komunikację. Zmieńcie wreszcie tego waszego prezydenta miasta, bo nie jest warty złotówki. 

Bierzcie się za drogi i lotnisko, bo to jest naprawdę wizytówka miasta. Jeden pas startowy. Chcecie mieć turystów? Zapomninacie, że to są ludzie, którzy przywożą walutę i miasto z tego korzysta. Ile hoteli nam potrzeba? Niech rząd na to kładzie, bo trzeba wykorzystać każdy możliwy moment, nie przespać tych możliwości. 

Czyli od początku:

1) Drogi krakowskie

2) Lotnisko

3) Hotele

Biorąc pod uwagę te punkty - obliczcie sobie ile ludzi ma pracę. Nie trzeba wyjazdów do UK.
 

 

 

 

Henryk

 

Chcesz się podzielić jakąś informacją? Zobaczyłeś coś ciekawego dotyczącego Krakowa, Małopolski i mieszkańców naszego regionu? Tu możesz skorzystać z naszego formularza

Czekamy też na wiadomości na nr 500 202 323 i 4080