Zapis rozmowy Jacka Bańki z marszałkiem Małopolski, Witoldem Kozłowskim.

 

W jaki sposób pandemia Covid-19 odbija się i odbije się na projekcie budżetu na rok 2021?

- Jesteśmy na etapie projektu. Ten materiał jest analizowany przez komisje, radnych. Radni mają dwa tygodnie naskładanie poprawek. Siłą rzeczy nie tylko na budżecie samorządu województwa Covid zostawia ślad. Na wszystkich budżetach także. U nas to zależy od podejścia. Przyjęliśmy opcję, że każda złotówka inwestycyjna na rynku jest na wagę złota. Nawet przez pogłębienie deficytu, który pokryjemy przez długoterminowe kredyty, warto to zrobić, żeby nie ograniczać inwestycje. My podnieśliśmy inwestycje do ponad 50% wydatków, żeby samorząd ożywiał małopolską gospodarkę.

 

Jakiego rodzaju inwestycje mają napędzać lokalną gospodarkę?

- To zadania związane z infrastrukturą techniczną, społeczna. Jeśli mówimy o tej pierwszej to drogi, transport. To obwodnice, połączenia, rozbudowy, zakupy taboru kolejowego budowa zaplecza dla Kolei Małopolskich. To spore kwoty. To też wiele innych kwestii związanych ze środowiskiem, modernizacją energetyczną, realizacja programu Life, Eko-Małopolska. Te środki wejdą na rynek. One wchodzą w obrót. Jeśli chodzi o działania dla wsi, są działania z ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych. To budowa i modernizacja dróg. To 13 milionów.

 

Co z Centrum Muzyki i Cogiteonem?

- Z Centrum Muzyki nie rezygnujemy. Inwestycja została pozytywnie oceniona jako projekt w ramach krajowego programu odbudowy i ma bardzo duże szanse na 100% pokrycia kosztów realizacji. My krok po kroku realizujemy ten projekt. Nie jest wykluczone, że przedstawiciele Krakowa dokonają powtórnych analiz i dołączą do projektu. Na dzisiaj realizujemy to jako województwo. Jeśli chodzi o Cogiteon, są kłopoty związane z zamiarami ani konserwator, wyznaczeniem strefy ochrony. Tam już inwestycja jest tak daleko posunięta, ktokolwiek, kto by chciał ją wstrzymać, bezie to działanie na swoją własną szkodę.

 

Powiedział pan, że Centrum Muzyki ma szansę na sfinansowanie w 100% z krajowego programu odbudowy. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby to zrealizować. Jeśli miasto uprze się przy swoim Centrum to co wtedy?

- Sytuacja jest taka, że my jesteśmy z tym projektem na liście zakwalifikowanych projektów. W całej liczbie projektów z kraju wiele zostało odrzuconych z różnych przyczyn. Ten projekt został uznany za tak ciekawy, że został pozytywnie oceniony wśród 6 innych projektów z terenu kraju. Prawdopodobieństwo zdobycia dofinansowania znacznie wzrasta, ale nie mamy jeszcze ostatecznej decyzji. Staramy się doprowadzić do takiej sytuacji, żebyśmy w krajowym programie odbudowy z tym projektem się znaleźli. Jak się znajdziemy, będą kolejne kroki. Jeśli miasto nie dołączy, będą korekty jeśli chodzi o sam projekt architektoniczny. Nie chcę rozważać na ten temat. Jest przedwcześnie.

 

Jak zmieniły się priorytety dotyczące służby zdrowia w projekcie budżetu? To pytanie między innymi o pieniądze na rehabilitację pulmonologiczną.

- Łatwo sobie wyobrazić, na ile byśmy byli słabsi jeśli chodzi o system, gdyby do niego nie weszły zakupy w wysokości prawie 200 milionów. One trwają. My już myślimy o tym, żeby uruchamiać ważną poradnię pocovidową w szpitalu Jana Pawła II. Bazując na tym szpitalu, będą powstawały podobne miejsca w innych szpitalach. Zakładamy dużą ilość powikłań. Pacjenci muszą mieć jeden mocny punkt dotyczący poradnictwa i kierowania na leczenia. Nauka nie opisała jeszcze skutków pocovidowych. To trwa. Są jednak informacje, że Covid zostawia skutki negatywne. Słusznie pan zwrócił uwagę, że rehabilitacja pulmonologiczna jest drugą kwestią. Najczęściej atakowane są płuca. Pracujemy nad tym. To nowość dla wszystkich. Na ile uda się doprowadzić do współpracy ze szpitalem w Jaroszowcu i innymi, które tym się zajmują? Mamy to na względzie.


Czyli to centrum leczenia powikłań będzie w szpitalu Jana Pawła II w Krakowie? Wiadomo ile łóżek? Jak by to mogło wyglądać?

- To będzie wojewódzka poradnia. Z tej poradni będą pacjenci kierowani do różnych szpitali. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć, jakie powikłania będą się pokazywały po czasie.

 

Wydatki na kulturę? Pewnie cięcia i ograniczenia były potrzebne? Priorytety to służba zdrowia i inwestycje. Kultura nie ucierpi? Instytucje kultury są zamknięte.

- Zastosowaliśmy takie rozwiązanie w obszarze jednostek, które były uzależnione od zakresu obostrzeń. Dotyczy do też placówek kultury. My te budżety ograniczyliśmy. Niewiele. To 5% ograniczenia. Nie zabraliśmy jednak ich i daliśmy gdzieś indziej. Utworzyliśmy rezerwę równoważną tym 5% z każdej jednostki. Chcemy uelastycznić system zarządzania środkami. W ciągu roku – w zależności od trudności danej jednostki – będziemy reagować za pomocą tej rezerwy.

 

Czy potrzebna będzie restrukturyzacja oszczędności w pracy samego urzędu marszałkowskiego?

- Sami podejmujemy działania, które powinny nam uelastyczniać reagowanie w tej trudnej sytuacji. Jako instytucja potrafiliśmy wytworzyć takie mechanizmy, że w tej chwili na 1350 pracowników, mamy dwie osoby chore na Covid i trzy osoby na kwarantannie. Były okresy, że było ponad 30 osób chorych i blisko 80 na kwarantannie. My podejmujemy wielki wysiłek, żeby ograniczać zachorowalność w naszym urzędzie. Są systemu zamienne, jedni pracują zdalnie, inni stacjonarnie. Żeby pogodzić realizowanie zadań ustawowych z warunkami, jest to trudne. Trudno szukać dużych oszczędności. Postępujemy z groszem publicznym jak najlepiej.

 

Jaki będzie obraz Małopolski w roku 2021, kiedy będzie szczepionka i pomału będziemy się odbudowywać?

- Jeżeli chodzi o służbę zdrowia i zabezpieczenie się przeciwko epidemii, jedno wiemy. Musimy przenieść ciężar w tym kierunku. W trakcie walki z wirusem tworzyliśmy tarcze, pakiet medyczny, magazyn rezerw. Trzeba się zastanowić, jak współpracować wewnątrz naszej korporacji, ale też na zewnątrz z innymi instytucjami i samorządami. Trzeba wytworzyć mechanizmy wspólnej obrony przed takim zjawiskiem. Nie mieliśmy wcześniej takiej sytuacji. To będzie duże zadanie do wykonania. Do tego ciągłe podnoszenie usług medycznych skierowanych w stronę walki z wirusami. Ten jest bardzo niebezpieczny, ale można lepiej się przed nim bronić. Trzeba się jednak przystosować. Jeśli chodzi o gospodarkę, nie mam wątpliwości, że Małopolanie są tak aktywni, że szybko się wydobędziemy z recesji. Ktoś kto ma taki profil produkcji, że go to nie dotyka, ucieknie szybciej i będzie się rozwijał. Ludzie powiązani z turystyką będą mieć trudniej. To będzie zależało od tego, jak szybko ściągniemy ruch turystyczny z Polski i z zagranicy. Edukacja też bezie szukać dobrych rozwiązań związanych ze zdalnym nauczaniem. Po to jest nasz pakiet edukacyjny, żeby to wspierać. To ciekawe rozwiązanie na kłopotliwe sytuacje. Czasem dzieci z różnych przyczyn nie przychodzą do szkoły, ale w domu mogą uczestniczyć w zajęciach. Na pewno będziemy stymulować edukację w tym kierunku. Jestem optymistą. Zacznie działać szczepionka, będą lepsze procedury i medykamenty. Wtedy poradzimy sobie w roku następnym.