Wojciech Nowicki
"Odbicie"
Czarne 2015

 Wojciech Nowicki kolejny raz opowiada,  o tym, co można wyczytać z fotografii. Jak podkreśla w rozmowie z Radiem Kraków,  tym razem do jego książki trafiły nie tylko stare, pożółkłe fotografie wynalezione na targach staroci czy odkryte w archiwach. Jest w jego książce również miejsce dla współczesnej sztuki wyrażonej za pomocą fotografii i  historii całkiem aktualnych. "Nie koncentruję się w tej książce na tym co stare i minione.  To jest książka, która wybiega nieco dalej i szerzej opisuje fenomen portretu" - mówi autor.  Szczególnej uwadze polecam eseje przybliżające dwie niezwykle ważne w historii fotografii postaci: Jerzego Lewczyńskiego i Zofię Rydet. Z Lewczyńskim Wojciech Nowicki zdążył pracować, miał dostęp do jego archiwum, jest kuratorem jego wystaw, napisał o nim książkę "Pamięć obrazu" O Zofii Rydet pisze właśnie książkę i przesiaduje w fundacji fotografki przeszukując tysiące zdjęć. To najlepiej w Polsce poinformowany znawca ich warsztatu, część z tej wiedzy przekazuje nam w "Odbiciu".


Wielu w tej książce nieznanych bohaterów, których losy bada autor drobiazgowo i z pieczołowitością. Tam gdzie nie starcza dokumentów i faktów uruchamia wyobraźnię, a wszystko to składa się w pasjonująca opowieść o ludzkich losach. I kolejny raz Wojciech Nowicki prowokuje nas, czytelników, do zajęcia się swoimi albumami z fotografiami rodziców czy dziadków. Ile w nich zdjęć nieznanych osób, ile scen, których nie rozumiemy. A może mają na odwrocie podpisy? Jak pisze autor: Fotografia z podpisem znaczy inaczej niż fotografia sama, bez słowa komentarza.
No i ta niesamowita, niewiarygodna fotografia na okładce,w jakiś sposób " ocenzurowana". W newralgicznym miejscu pasek z tytułem. Pełna wersja w środku książki. Dlaczego portret nagiego mężczyzny trafił na okładkę? Prowokacja? Chwyt reklamowy? Trzeba koniecznie przeczytać, żeby dowiedzieć się jaką historię opowiada autor o mężczyźnie obnażającym się przed aparatem fotograficznym. Selfie, to wcale nie jest wynalazek ostatnich lat.