Zaczynamy od przygotowania służb do zimy. We wtorek odbyło się posiedzenie Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego tyczące przygotowania województwa do ekstremalnych warunków zimowych. Jakie wnioski z tego spotkania?

 

Że służby są przygotowane do zimy. Chociaż życie niesie sytuacje nieprzewidziane, natomiast wszystkie jednostki złożyły raport ze stanu przygotowań i deklarując gotowość do podejmowania działań. Przypomnę, że to nie tylko służby drogowe, ale także Policja, Straż Pożarna w zakresie udrożniania przewodów kominowych w zakresie pieców gazowych, czujki dymu,kurator – jeśli chodzi o bezpieczny wypoczynek dzieci i młodzieży, IMGW, który podaje meldunki i ostrzeżenia, choćby o marznących opadach deszczu. To więc cały ciąg odpowiedzialny za to, żeby w warunkach zimowych zapewnić bezpieczeństwo mieszkańcom, którzy przemieszczają się, bądź w miejscach ich zamieszkania.

 

Tak się złożyło, że tego dnia Małopolska była na ten zimowy test wystawiona…

 

Można powiedzieć, że idealnie wstrzeliliśmy się w kalendarz. Rzeczywiście takie posiedzenia zwołuje wojewoda, są różne, cykliczne spotkania w różnych obszarach, ale takim stałym elementem na pewno jest raport na temat przygotowań do Akcji Zima i ten raport rzeczywiście służby składały we wtorek, a zaraz potem były marznące opady na terenie wszystkich powiatów, więc była to duża uciążliwość. Obeszło się bez większych karamboli na drodze, chociaż zdarzały się wypadki. Niestety to też jest tak, że jeszcze wiele osób jeździ na letnich oponach, nie bierze się pod uwagę tego, że w pierwszym momencie zamarzają nawierzchnie na wiaduktach, bo to, co jest na asfalcie od nagrzanej powierzchni jeszcze się roztopi, no i takie przypadki się zdarzały. W tym momencie służby zadziałały dobrze, były w blokach startowych, czekając kiedy tę Akcje Zima rozpocząć.

 

Sam jestem odbiorcą takich smsów, czy alertów. Służby, które powiadamiają o zagrożeniach dotyczących zjawisk meteorologicznych, czy innego rodzaju zagrożeń, cały czas takie informacje przekazują.

 

To wszystko wciąż jeszcze jest udoskonalane, jeśli chodzi o te systemy, natomiast to ma przekazać informacje nie po to, żeby wprowadzać panikę, ale żeby zwrócić uwagę mieszkańców na specjalne zagrożenia, które mogą wystąpić, czy mówimy o systemie RSO, który już funkcjonuje od kilku lat, czy o systemie wdrażanym przez Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wysyłania smsów dedykowanych na konkretny teren, bardzo szczegółowo informujących o mogących wystąpić zagrożeniach.

 

Zależy od tego jakiej sieci jest się abonentem.

 

Dokładnie tak, ale tu decyzje podejmuje wojewoda, czy wysyłamy komunikat, czy nie i on musi rzeczywiście dotyczyć bardzo nagłego i trudnego zjawiska pogodowego, bądź innego zagrożenia, bo te zawiadomienia RSO są takimi zawiadomieniami powszechnymi. Maja też takie systemy samorządy, czy powiaty, czy nawet gminy i wysyłają informacje ze swoich centrów powiadamiania kryzysowego. Wszystko to ma dać mieszkańcom obraz na sytuacje jaka jest na drodze, warunki pogodowe, czy innych zagrożeń, których oczywiście byśmy sobie nie życzyli, ale życie przynosi różne sytuacje i musimy być przygotowani, żeby wysłać komunikat do mieszkańców, ale jednocześnie podjąć działania.

 

A propos samorządów – to czy przy okazji takich spotkań WZZK państwo sprawdzają jak samorządy są przygotowane do udzielania wsparcia osobom bezdomnym, które są najbardziej narażone na działanie niskich temperatur?

 

To także jeden z elementów rozmowy z Powiatowymi Centrami Powiadamiania Kryzysowego, które również funkcjonują i również informacje przekazują . Oczywiście zwracamy uwagę na to, co może być dolegliwością dla osób bezdomnych, zagrożonych wychłodzeniem organizmu. To jest nasza pierwsza powinność, żeby zwracać uwagę na takie osoby. Wypuszczaliśmy specjalne komunikaty za pośrednictwem serwisów informacyjnych, także nośników internetowych, żeby taka informacja jak najszerzej trafiła. W razie zagrożenia zawsze można zadzwonić na numer 112, czyli powiadomić dyspozytora. Zawsze można tez zadzwonić na numer 987, który jest specjalnie dedykowany, żeby powiadamiać o takich sytuacjach.

Gdyby te zjawiska były na tyle ekstremalne, że cywilne służby miałyby kłopot, by poradzić sobie z udrożnieniem dróg, to jest też procedura uruchomienia wsparcia ze strony Sił Zbrojnych?

 

Tak, członkiem WZZK jest też przedstawiciel Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego, który również zgłaszał gotowość, by podjąć działania w warunkach, kiedy zaistniałaby taka potrzeba. To jest osobna procedura, bo wiadomo, że wojsko działa na zasadzie rozkazu, sama decyzja wojewody nie wystarcza, muszą być spełnione wymagania związane z hierarchią wojskową, ale wojsko tez jest gotowe, żeby na miarę swoich możliwości sprzętowych i kadrowych, podjąć działania, ale to jest taka druga linia obrony, bo pierwszą są służby drogowe odpowiedzialne za udrożnienie dróg, wszystkie służby związane z usuwaniem braku dostaw energii, jeśli dojdzie do zerwania linii – do tego jest oczywiście specjalna służba Tauron, która usuwa awarie na bieżąco, ale jeśli okaże się, że to bardzo duża awaria, to w odwodzie mamy oczywiście Wojewódzki Sztab Wojskowy.

Działania służb i te wszystkie procedury, o których Pan wspomina są oczywiste, ale oczywiste być powinno, a nie zawsze jest, że za bezpieczeństwo nasze, osobiste, odpowiadamy my sami, bo jeżeli prognozy mówią, że będą silne opady, a przed nami podróż, to być może warto zastanowić się, czy tej podróży nie przełożyć.

 

Ważne, żeby nie bagatelizować tych ostrzeżeń. Oczywiście, one czasem się nie sprawdzają i wtedy pada takie pytanie – ostrzegaliście, a tu nic się nie wydarzyło. Jest takie powiedzenie, że lepiej dmuchać na zimne i tak to trochę też należy odczytywać. Oczywiście one są przekazywane w oparciu o bardzo precyzyjne panele pogodowe, nad którymi pracuje IMGW, ale sytuacja pogodowa jest dynamiczna, a fronty nie są stałe, więc nawet w następstwie kolejnych godzin może się zdarzyć, że nie sprawdza się komunikat, ale musimy wykazać się zdrowym rozsądkiem i wykonać to minimum, które od nas zależy, czyli może zastanowić się nad przełożeniem podróży, ale też bardzo prozaiczne rzeczy, jak chociażby zmiana opon, zimowy płyn do spryskiwaczy, to może nas uchronić na drodze.

Osoby wjeżdżające na terytorium RP w najbliższych dniach, chociażby przez przejście graniczne od strony Słowacji, mogą być zaskoczone, że – przynajmniej niektóre pojazdy – mogą być przez służby graniczne skontrolowane. Przypomnijmy, że to sytuacja zaplanowana, ale chwilowa – do 16 grudnia i w związku z konkretnym wydarzeniem.

 

To związane jest z rozpoczynającym się niebawem Szczytem Klimatycznym, wydarzenie wprawdzie nie na terenie województwa małopolskiego, ale śląskiego, bo w Katowicach, natomiast kontrola na granicach, która będzie miała charakter wybiórczy jest wprowadzona na ten czas. Szczyt rozpoczyna się 3, a kończy 14 grudnia, delegacje będą pojawiały się wcześniej – te najważniejsze z udziałem prezydentów i premierów, pojawią się dopiero 3 grudnia. Część oficjalnych delegacji będzie nocować w Krakowie, dlatego Małopolska będzie zaangażowana w przebieg Szczytu Klimatycznego, jeśli chodzi o obecność głów państw na terenie naszego województwa. Kontrole na granicach to trochę przypomnienie jak to kiedyś wyglądało, choć kiedys były powszechne, teraz wybiórcze, ale trzeba mieć dokument tożsamości,przekraczając nawet granice ze Słowacją, trzeba być gotowym, że można być wylegitymowanym, może dojść do sprawdzenia samochodu – to wszystko dla naszego bezpieczeństwa. Wiadomo, że Szczyt Klimatyczny jest wydarzeniem, które przyciąga różne osoby i różne grupy, także te, których nie chcielibyśmy tu widzieć, dlatego też ta przezorność i wybiórcze kontrole na granicach.

Kolejne samorządy otrzymały promesy na odbudowę infrastruktury komunalnej zniszczonej wskutek klęsk żywiołowych. Które samorządy w Małopolsce tym razem?

 

To było kilkanaście gmin i dwa powiaty – nie będę wymieniał z nazwy, bo pewnie bym którąś pominął, ale to jest proces ciągły. Zwróciłem na to uwagę, że oni już wiedzieli wcześniej o uzyskanych środkach i przygotowali sobie procesy przetargowe, bo do końca roku nie ma za wiele czasu, żeby wydać te pieniądze, to już nie są duże kwoty, ale kwoty, które mają poprawić bezpieczeństwo i komfort podróżowania, czyli dywaniki asfaltowe kładzione na zniszczonych drogach. Tym razem 8 milionów 800 tysięcy trafiło do samorządów i nie powiedzieliśmy ostatniego słowa, bo minister MSWiA Joachim Brudziński bardzo ściśle nadzoruje tę kwestię i jeśli pojawiają się jeszcze jakieś środki do wykorzystania z rezerwy przewidzianej na zdarzenia nieprzewidziane, ponieważ nie było w tym roku takich wydarzeń wiele, więc możemy czerpać z tych środków dość obficie, usuwając zaległości na drogach. Przypomnę, że od początku roku kalendarzowego, Małopolska, czyli samorządy, gminy, powiaty, tak naprawdę mieszkańcy, otrzymali ponad 138 milionów wsparcia tych właśnie pieniędzy rządowych na usuwanie skutków popowodziowych na drogach i na usuwanie ruchów osuwiskowych i zabezpieczenie tych osuwisk, które mogłyby ewentualnie zagrażać strukturze drogowej, to tez jest bardzo ważne, bo jeśli dochodzi do ruchów osuwiskowych ziemi, my to mamy zdiagnozowane, że jest to osuwisko, możemy podejmować działania profilaktyczne, by zabezpieczyć infrastrukturę drogową.

Może przy tej okazji warto wspomnieć o funduszu dróg samorządowych, chociaż pieniądze z tego funduszu będą dostępne dla samorządów dopiero w przyszłym roku i latach kolejnych.

 

To nowy program i absolutna rewolucja, ustawa o funduszu dróg samorządowych, podpisana przez prezydenta 3 listopada, wchodzi w życie 5 grudnia, dysponentem środków będzie Minister Infrastruktury, a środki będą przekazywane do wojewodów, wojewodowie będą realizować zadania związane z przekazaniem środków. Przypomnę, że mówimy tu o bardzo dużych środkach finansowych na poziomie 6 miliardów złotych, które zostaną przekazane na realizacje zadań drogowych, mostowych. Myślę, że to jest odpowiedź na zapotrzebowanie zgłaszane przez samorządy. Ciągle jest głód dofinansowania inwestycji drogowych, a nowe drogi, budowa nowych połączeń to rozwój dla terenów. Mamy takie tereny w Małopolsce, które są terenami trochę wykluczonymi. Rząd bardzo przywiązuje wagę, by te tereny całego kraju rozwijały się równomiernie w myśl zasady solidaryzmu społecznego, dlatego te środki drogowe są bardzo pożądane i oczekiwane przez samorządowców, przedsiębiorców, ale i przez mieszkańców, którzy będą mogli łatwiej dojechać, kiedy drogi będą wyremontowane, bezpieczne i komfortowe.

Na koniec poproszę o krótkie podsumowanie – na tyle, na ile to możliwe – ostatnich trzech lat, bo w połowie listopada 2015 roku został powołany rząd Zjednoczonej Prawicy po wyborach, wtedy z Beatą Szydło na czele. Od początku w urzędzie Wojewódzkim pan pracował, najpierw jako wicewojewoda, później jako wojewoda – i z tej małopolskiej perspektywy właśnie o bilans tych trzech lat chciałbym Pana zapytać.

 

Dużo się działo jeśli chodzi o Małopolski Urząd Wojewódzki w odniesieniu do zadań rządowych. Przypomnę, że mieliśmy jedno wydarzenie nadzwyczajne w województwie małopolskim, to były Światowe Dni Młodzieży, niezależnie od tego realizacja programów rządowych, tych programów społecznych, tych programów gospodarczych, wydaje mi się, że obietnice, które PIS składało idąc do wyborów, w dużej części zostały zrealizowane, pewnie takie też jest odczucie mieszkańców, pomimo że pojawiały się głosy, że to się nie uda, nie zepnie się budżet, to budżet się spiął, środki zostały przekazane, chociażby te wspomniane środki na inwestycje drogowe, ale przecież cały obszar działań społecznych realizowany od wypłaty świadczenia 500+, ale tez poprawiania pewnych niestety zaległości, bo mówiąc o realizacji programów rządowych, nie sposób nie wspomnieć o tym, że wojewodowie przejmowali też pewne kompetencje. Takimi kompetencjami było np. przejęcie od marszałków województw magazynów przeciwpowodziowych, przejęcia świadczenia wypłacanego w ramach koordynacji wtedy, gdy jedno z rodziców pracuje za granicą – tu przejęliśmy zaległości na poziomie 69 tysięcy niezałatwionych spraw, w dużej części dotyczące wypłacania świadczenia 500+, tu tez wychodzimy z tych zaległości, jesteśmy na dobrej drodze, wypracowaliśmy model optymalny. Dużo się dzieje i dużo się dzieje dobrego dla Małopolski, nie sposób nie wspomnieć o działaniach, które dotyczą dróg krajowych, m.inn północnej obwodnicy Krakowa, której zakończenie jest planowane na 2023 r., S7 – każdy kto jedzie w kierunku Warszawy wie jaki wygląda droga od granicy województwa świętokrzyskiego i tu tez się dużo dzieje, jeśli chodzi o procedowanie pozwoleń na realizacje kolejnych odcinków, droga nr 94 na Olkusz, to co się dzieje na zakopiance, czyli potężnej inwestycji, która jest realizowana, ale mówimy też o inwestycjach kolejowych – w aglomeracji krakowskiej zaangażowane ponad 4 miliardy środków w najbliższych latach. Widzimy to znakomicie w Krakowie, jeśli chodzi o budowę łącznicy, na ul. Blich otwarcie komunikacyjne po likwidacji nasypu kolejowego. To wydarzenie tak znaczące, jeśli chodzi o inwestycje kolejowe, których nie mieliśmy w Krakowie od czasów, kiedy kolej powstała, czyli od roku 1883.