- A
- A
- A
Ptasie patrole na lotnisku. Jak wygląda praca sokolnika?
Nie terroryści, nie bomby w luku bagażowym czy pożary na pokładzie, ale ptaki są największym zagrożenia dla przelatujących samolotów. Zderzenie samolotu z ptakiem może skończyć się stłuczeniem reflektorów, awarią skrzydeł lub silnika.Kilka miesięcy temu kamera zamontowana w awionetce przelatującej nad Florydą zarejestrowała moment, w którym samolot lecący z prędkością ok. 300 km/h uderzył w przelatującego ptaka. Ptak wybił przednią szybę i z impetem uderzył w pilota. Ten jednak zachował zimną krew i mimo szoku oraz zranionej ręki wylądował na najbliższym lotnisku. By uniknąć podobnych sytuacji, porty lotnicze na całym świecie korzystają z pomocy sokolników, których zadaniem jest odstraszanie ptaków z okolicy pasów startowych.
Program Przed Hejnałem nietypowo nadawany był z lotniska Kraków Airport, a gościem Sylwii Paszkowskiej był pracujący tam... sokolnik, Marcin Bonczar.
W Polsce powrót sokolnictwa datuje się na lata 70. Pierwszym lotniskiem w Polsce, które zatrudniło sokolnika, było Okęcie – w 1994 roku. Marcin Bonczar i jego sokoły pracują na Kraków Airport od 2007 roku. W jego "drużynie" znajduje się 12 ptaków: jastrzębie harrisa, sokoły wędrowne, rarogi stepowe i górskie.
Wcześniej, żeby odstraszyć ptaki z rejonu lotniska, stosowano armatki hukowe czy race. Trzeba było jednak szukać lepszych rozwiązań, bo ptaki po prostu do armatek się przyzwyczajały, a urządzenia odstraszające przestały spełniać swoje zadanie.
Na lotnisku pracuje w sumie dwóch sokolników i każdy z ptaków ma swojego opiekuna. Praca sokołów polega na tym, że swoją obecnością w przestrzeni powietrznej lotniska odstraszają inne ptaki. Ich interwencje są bardzo krótkie i zawsze nagradzane. Gdy sokół wraca do swojego opiekuna, na rękawicy czeka na niego mięsna przekąska.
Sokoły wyposażone są w specjalne dzwoneczki i nadajniki, żeby można było łatwo je odnaleźć, gdyby po prostu gdzieś się zagubiły albo odfrunęły, by zgodnie ze swoim instynktem... zapolować.
Jak się okazuje, ptaki drapieżne nie są tresowane. Sokolnicy wykorzystują ich naturalne zdolności i instynkty. A samo sokolnictwo ma ponad 4 tysiące lat tradycji.
Sokoły używane są również w polowaniach – sokolnictwo jest jedną z gałęzi łowiectwa, ale tą dość trudną i wymagającą.
Marcin Bonczar "zatrudnia" sokoły wyłącznie z profesjonalnych hodowli. Nie każdy gatunek ptaka drapieżnego jednak nadaje się do pracy na lotnisku, gdzie panuje spory hałas, np. jastrząb gołębiarz (zwyczajny). Sokolnik Kraków Airport mówił też w rozmowie z Sylwią Paszkowską, że nie ma w swojej drużynie sokołów żadnego ulubieńca. To nie są pupile, jak psy czy koty. Nie mają też imion.
Na Kraków Airport są jednak ptaki, które sokołów się nie boją. To np. inne drapieżniki, jak pustułki czy myszołowy. Są także bociany, którym - z racji swoich gabarytów - sokoły nie są straszne. Bociany skutecznie odstrasza inny pomocnik Marcina Bonczara – wyżeł myśliwski.
Marcin Bonczar kontynuuje tradycję rodzinną – sokolnikiem był również jego ojciec. Jego sokoły pracują nie tylko na lotniskach, ale i na plantacjach borówek czy przy dużych obiektach sportowych.
Komentarze (0)
Najnowsze
-
06:23
Tragedia w Barcicach. Na drodze zginął mężczyzna
-
06:11
Aktualności komunikacyjne 1.08.25
-
06:02
Miały być tłumy... Kiepski lipiec na Podhalu, a nawet ceny spadły
-
21:18
Dziecko ranne w wypadku w Rzozowie. Na miejscu lądował śmigłowiec LPR
-
20:38
Czy Jezus uważał się za Boga? Prof. Marcin Majewski o wizerunku Chrystusa w ewangeliach
-
19:28
Te ubezpieczenia Krakowianie kupują najczęściej – z czego to wynika?
-
19:13
Sale szkoleniowe w Krakowie – znajdź je szybciej z serwisem Konferencje.pl!
-
17:15
XXI LO w Krakowie bez siedziby. Uczniowie w spektrum autyzmu i seniorzy będą dzielić budynek
-
16:52
Co to jest jonogram i jak długo czeka się na wynik?
-
16:38
Pierwszy tydzień ministra Żurka: kadrowe trzęsienie ziemi w sądach
-
16:16
Nie taka mszyca straszna: owadzie symbiozy i strategie
-
16:11
Komfortowa i szczęśliwa jesień życia – opieka nad osobą starszą