Pod choinką znaleźliśmy z pewnością wiele prezentów, wśród nich były również gry. No i...zaczęło się: przechodzenie poziomów, zbieranie punktów, wybieranie broni dla naszych avatarów...Gdzie kończy się zabawa, a zaczyna uzależnienie?
Osoby uzależnione i nadmiernie korzystające z gier sieciowych mogą mieć osłabione zdolności samokontroli, uszkodzoną pamięć krótkotrwałą, trudności w podejmowaniu decyzji czy też ograniczoną kontrolę zachowania zorientowanego na cele. Badania z użyciem tomografu wykazały, że podczas grania podnosi się poziom dopaminy. Efekty przypominały wzrosty ilości tego hormonu zaobserwowane u osób uzależnionych od narkotyków (np. kokaina w swoim głównym działaniu polega na tym, że wzmaga wytwarzanie właśnie dopaminy). "Wirtualne zabawy" aktywują w męskich mózgach rejon nagradzających uczuć i uzależnienia. Im więcej przeciwników uda im się pokonać i im większa liczba zdobytych punktów, tym silniejsze pobudzenie tego obszaru. Podobnego zjawiska nie zaobserwowano u kobiet. Kobiety mogą rozumieć gry tak samo, jak mężczyźni, nie wywołują one jednak u nich tak silnego popędu neurologicznego do wygrywania. Nie bez przyczyny większość najpopularniejszych wśród mężczyzn gier należy do kategorii "agresywno-terytorialnej". Kobiety w większości wybierają gry oparte na budowaniu miast i społeczności.
Jakie mogą być konsekwencje nadmiernego grania?
W ostatnich latach naukowcy z zainteresowaniem przyglądali się związkom między nadmiernym graniem a produkcją hormonów niekorzystnych dla organizmu. Głównym bohaterem jest tu kortyzol, hormon powstający w naszych organizmach podczas dłuższych sytuacji, w których odczuwamy strach lub podwyższone napięcie, co np. może mieć miejsce podczas zmagań z przeciwnikiem czy walki o kolejne punkty w grze - innymi słowy, w sytuacjach, gdy nasze ciało zdaje sobie sprawę, że potyczka będzie dłuższa, a szybki zastrzyk adrenaliny (również bardzo typowy podczas grania) nie wystarczy do osiągnięcia celu. Nadmiar hormonu stresu - co jest nauce znane od bardzo dawna - ma niezbyt ciekawe konsekwencje, przede wszystkim związane z charakterystycznymi przemieszczeniami tkanki tłuszczowej ("bawoli kark", twarz "księżyc w pełni", otyłość brzuszna, chude kończyny), jak też ze zmianami skórnymi.
Od czego można rozpocząć walkę z uzależnieniem? Jaki musi być pierwszy krok? Ewa Szkurłat rozmawia o tym z drem Andrzejem Augustynkiem z Akademii Górniczo-Hutniczej i Serafinem Olczakiem - psychoterapeutą.
Wyślij opinię na temat artykułu
Komentarze (0)
Brak komentarzy
Najnowsze
-
20:04
Hotel Forum – od kontrowersji do symbolu. Kraków broni brutalizmu
-
18:42
Zmiany w kursowaniu tramwajów do Wzgórz Krzesławickich
-
17:24
Od soboty ulica Borkowska w Krakowie znów przejezdna
-
16:58
Wypadek w Choczni - uwaga na utrudnienia!
-
16:42
"Samorządom brakuje marchewki, a marchewka to większa autonomia". Co z ustawą metropolitalną dla Krakowa?
-
15:50
Po burzliwych poszukiwaniach - jest nowy trener Wieczystej!
-
15:39
Niespodziewana klęska Igi Świątek!
-
14:22
Poznaj ukryte skarby Górali spoza Podhala
-
14:12
Spółdzielnia Muzyczna: INTERAKCJE (23 października, Teatr KTO)
-
14:08
Uwaga kierowcy - zmiany na al. Solidarności i S7 na odcinku od ul. Ujastek Mogilski
-
13:38
GRAND PRIX Polski kadetów w tenisie stołowym
-
13:33
Obwodnica Żabna powstanie w ciągu czterech lat, nie ma już formalnych przeszkód
-
20:51
Poezja w piosenkach czyli autobiograficzna opowieść Michała Zabłockiego