Deska surfingowa o napędzie elektrycznym waży 9 kg, a całe urządzenie wraz z elektroniką i bateriami osiąga wagę 17 kg. Pojazdy tego typu mogą rozwinąć prędkość do 40 km/h, a pojemność akumulatorów wystarcza na godzinę rozrywki na wodzie.  Dodatkowo użytkownik za pomocą ręcznego kontrolera monitoruje prędkość, poziom naładowania baterii oraz pozwala na regulację mocy silnika.

Elektryczna deska surfingowa swoją zwrotnością dorównuje skuterom wodnym, lecz dzięki hydroskrzydłom dostarcza o wiele więcej możliwości zabawy, np. robienia ewolucji w powietrzu. Manewry, jakie można wykonywać dzięki desce to połączenie windsurfingu i kitesurfingu. Urządzenie pozwala także użytkownikowi na surfowanie przy braku zafalowania.

Projekt powstał z pasji i zamiłowania do żeglarstwa i energii odnawialnej. Jego autor przez kilka lat działał również w zespole AGH Solar Boat, który zajmuje się budowaniem łodzi elektrycznych w pełni zasilanych energią słoneczną. Obecnie deska jest stale udoskonalanym prototypem i znajduje się w fazie testów na wodzie. W najbliższym czasie projekt będzie można zobaczyć m.in. na konferencji Impact mobility rEVolution'19 w Katowicach.


Audycję przygotowała Ewa Szkurłat