Sobota, 1 sierpnia 2020, 15:10
By Materiały Muzeum Powstania Warszawskiego, CC BY 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=28268174
"Powstanie Warszawskie"
zachwycający dramat wojenny non-fiction zrealizowany z autentycznych materiałów nakręconych przez filmowców pracujących dla Biura Informacji i Propagandy AK. Film wyprodukowało na 70 rocznicę wybuchu powstania Muzeum Powstania Warszawskiego. Autorami scenariusza byli Jan Ołdakowski, Piotr Śliwowski, Joanna Pawluśkiewicz i Jan Komasa (autor pomysłu na fabułę i reżyser).
Bohaterami filmu są dwaj bracia, operatorzy BiP-u, którzy mają za zadanie dokumentować powstanie warszawskie. Początkowo skupiają się na życiu cywili. Pokazują, jak piecze się chleb, jak działa kuchnia czy produkcja broni w rusznikarskich manufakturach. Uczestniczymy nawet w powstańczym ślubie. Z czasem jednak te sielankowe obrazki zaczynają ustępować coraz bardziej brutalnym obrazom prawdziwej walki i śmierci, która nie oszczędza nikogo, nawet dzieci. Młodzi filmowcy zaczynają zdawać sobie sprawę z tego, że przyszło im dokumentować hekatombę Warszawy. To obraz apokalipsy.
Fot. Eugeniusz Lokajski - Muzeum Powstania Warszawskiego, Domena publiczna, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=28268201
"Kanał"
Przeczytaj: "Kanał" Andrzeja Wajdy na przeglądzie klasyki światowego kina w Wenecji
Film Andrzeja Wajdy z 1957 r. początkowo został przyjęty w kraju chłodno. Powstanie warszawskie i jego uczestnicy stanowili "świętość", tymczasem Wajda pokazał ich w antyheroicznym tonie. Bohaterów filmu cechują nie tylko szlachetne cechy i cele. Zdradzają, boją się, są pełni wątpliwości, bywają zazdrośni i małostkowi. Są po prostu zwykłymi ludźmi, którym przyszło żyć w niezwykłych czasach i mierzyć się z nieludzkimi wyzwaniami. Nie zawsze są w stanie im sprostać. Entuzjastyczne przyjęcie filmu w Cannes i Srebrna Palma sprawiły, że odbiór filmu zaczął się zmieniać. Mimo wszystko film do dzisiaj wzbudza silne emocje i kontrowersje, co potwierdzają także słowa Jerzego Wolaka.
Scenariusz "Kanału" na podstawie własnej prozy napisał Jerzy Stefan Stawiński, autor scenariusza także do innego powstańczego obrazu, "Eroiki" w reż. Andrzeja Munka. Te dwa filmy, "Kanał" i "Eroica" stanowią początek słynnej polskiej szkoły filmowej.
"Miasto 44"
Przygotowania do realizacji "Miasta 44" trwały 8 lat. I rzeczywiście, film Jana Komasy zachwyca rozmachem scenograficzym, kostiumowym i wizualnym. Konsultantem ds. efektów specjalnych był Richard Bain, hollywoodzki specjalista, który pracował m. in. przy bondowskim "Casino Royale". Twórcy podkreślali jednak, że nie chcieli kreować bohaterów ze spiżu. Zależało im przede wszystkim na emocjach. I to się udało. Nadzieja i entuzjazm w początkowych godzinach powstania aż biją od młodych bohaterów. Z czasem obserwujemy stopniowe opadanie złudzeń. Radość zastępuje przerażenie zrodzone ze świadomości, że wszystkich czeka zagłada.
Kadr z filmu "Miasto 44", mat. prasowe
Jerzy Wolak, fot. SP