Ówczesny plac targowy nie był zastawiony budkami, jak dziś, ale straganami, uprzątanymi po zakończonym dniu handlu. Wolna przestrzeń na placu zastawiana była tylko w dni targowe, których Kraków, do końca lat 80. XX w. miał aż dwa, zgodnie z dawnymi przywilejami królewskimi : wtorek i piątek.

          Dziś klimaty koszykowe ustąpiły chińskim ciuchom - a koszy trzeba szukać na Pl. Imbramowskim, który co do klimatu przejął wiele z dawnego Nowego Kleparza.

Konrad Myślik/kp