Warto dodać, że moda na "partyzantkę ogrodniczą" przyszła do nas ze Stanów Zjednoczonych. Zwolennicy ruchu, znanego tam jako Guerilla Gardening spontanicznie rozrzucają po mieście tak zwane bomby nasion. Moda na tworzenie zaplanowanych miejskich ogrodów na dobre zakorzeniła się  na Kreuzbergu w Belinie. Każdy, kto zaangażuje się w  pielęgnację społecznościowego ogrodu, w ramach podziękowania może liczyć na rabat w pobliskiej kawiarni na dania z produktów, które w nim wyrosły. Hodowane tu rośliny można też w każdym momencie przewieźć w inne miejsce, gdyż rosną w workach po ryżu, plastikowych skrzynkach i pojemnikach po mleku.

Jeśli zainteresowali się Państwo ideą tworzenia ogrodów w środku miasta - zapraszamy do obejrzenia wystawy, która zostanie otwarta 7 listopada przy ulicy Podgórskiej 34 w Krakowie. Może podpatrzą tam Państwo rozwiązania, które będzie można wykorzystać w ogrodzie, na dachu lub balkonie?

Z Magddaleną Klarenbach i Emilią Ślimko z Polskiej Zielonej Sieci rozmawiała Ewa Szkurłat.