Przy współpracy z Lasami Państwowymi, w 19 miejscach w calej Polsce, organizowane są treningi w lasach. W Małopolsce takim miejscem są Myślenice pod Krakowem. Uczestnicy spotykają się w każdą niedzielę o 9:30 na parkingu w pobliżu stadionu Dalinu. Stamtąd już tylko rzut beretem do okolicznych lasów i na okoliczne szczyty.
Treningi prowadzi biegacz górski Dominik Szczurek, który przekonuje, że nie ma nic lepszego, niż bieganie po lasach i górach.
- Przede wszystkim piękne widoki, cisza, spokój, bliski kontakt z naturą i urozmaicenie terenu, których nie daje bieganie po ulicy.
Wizyty w lesie są wskazane zwłaszcza teraz, bo w świetle nowych rządowych obostrzeń to właśnie las jest miejscem, gdzie niema obowiązku noszenia maseczek. A jak wiadomo, bieganie w maseczce jest niewygodne i nie służy poprawie kondycji.
Bieganie w terenie jest też cenne z czysto szkoleniowego punktu widzenia. Nawet biegacze uliczni dostają zalecenia, aby od czasu do czasu trenować w lesie.
- Angażujemy większą liczbę mięśni, niż podczas biegania "po płaskim" - wyjaśnia Dominik. W lesie pracuje się też nad siłą biegową.
Akcja bezpłatnych treningów w myślenickich lasach potrwa do 20. grudnia.
SKO