Już teraz tak się dzieje, ale propozycja spółki zakłada całkowite uzależnienie się miasta od dostaw ciepła z Azotów. "Mamy swoją ciepłownię. Jak mielibyśmy z niej zrezygnować to należałoby ją zlikwidować i kupować ciepło w Grupie Azoty. To jest możliwe, ale chcemy wiedzieć za jaką cenę i co będzie za 10-15 lat. Takie rozmowy muszą być. Zrobię wszystko, żeby miasto było bezpieczne w dostawie ciepła" - przekonuje prezydent Roman Ciepiela.

Ciepiela dodaje, że na razie trzeba jednak poczekać na ostateczne potwierdzenie potrzeby budowy spalarni śmieci w Tarnowie. Wątpliwości miał Minister Środowiska a województwo przelicza teraz czy w regionie powstaje wystarczająca ilość śmieci. Opracowanie zlecone przez Grupę Azoty udowadnia, że tak.

 

 

 

(Bartłomiej Maziarz/ko)