Przypomnijmy, 46-latek zagłodził 6 krów i 4 owce. Jak się okazało, przez dwa miesiące były one karmione tylko raz w tygodniu. Właściciel tłumaczył, że podjął nową pracę i musiał wyjeżdżać.
Mężczyzna będzie odpowiadał z wolnej stopy, ponieważ sąd mimo wniosku prokuratury nie zgodził się na areszt.

Jak mówił prokurator Rejonowy w Limanowej Mirosław Kazana, gehenna zwierząt trwała od kwietnia do czerwca. Prokurator wyjaśnił, co kryje się za określeniem "szczególne okrucieństwo" w tym wypadku:

- Poprzez utrzymywanie ich w niewłaściwych warunkach bytowania, w stanie rażącego niechlujstwa, brudu oraz zaniedbania polegającego na ich głodzeniu, w wyniku czego doprowadził do padnięcia 6 sztuk bydła, 3 owiec oraz 1 jagnięcia.

Sprawa ujrzała światło dzienne dzięki Powiatowemu Inspektoratowi Weterynarii w Limanowej. Jego pracownice pojechały do gospodarstwa w Olszówce po tym, jak właściciel zgłosił, że padło mu kilka zwierząt. Jak się okazało, było to całe stado, które posiadał.

- Zagłodzone bydło leżało we własnych odchodach. Widok był przerażający. Jeszcze czegoś takiego nie widziałyśmy. Było sześć padłych sztuk bydła w stanie ewidentnego wygłodzenia. Część sztuk było już w stanie rozkładu. Poza tym były trzy dorosłe owce i jagnię w stanie rozkładu - mówi powiatowy lekarz weterynarii w Limanowej, Aneta Kawula.

Za znęcanie się nad zwierzetami ze szczególnym okrucieństwem grozi od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.

 

Joanna Porębska/sp

 

Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy


Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.

Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]

Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku  oraz Twitterze.

Zastrzegamy sobie prawo publikacji wybranych opinii.