Co ciekawe, największą "sypialnią" Krakowa są Katowice. Aż 30% wszystkich autobusów wjeżdżających na dworzec w Krakowie początek kursu miało właśnie w stolicy Śląska. Konkurencja na tej trasie jest ogromna. Autobus z dworca w Katowicach wyjeżdża w godzinach szczytu w stronę Krakowa co 10 minut. Cena to 8 zł, czas dojazdu - 1 godz. 20 minut.

Z ankiet przeprowadzonych przez dworzec MDA w Krakowie wynika, że najczęściej z tego połączenia korzystają studenci, dla których taniej jest wynająć mieszkanie w Katowicach i dojeżdżać autobusem kilka razy w tygodniu. "Dlatego większość przewoźników dostosowała swoje autobusy do potrzeb studenckich. WiFi to absolutny standard, którego wymaga klient na tej trasie" - mówi Marek Wilczek, prezes zarządu Małopolskich Dworców Autobusowych.

Na kolejnych miejscach, jeżeli chodzi o "sypialnie" Krakowa, są: Tarnów, Bochnia, Myślenice, Słomniki, Gdów. Wszystko wskazuje na to, że liczba przyjezdnych w kolejnych latach będzie rosnąć, tym bardziej, że różnica w cenach wynajmu mieszkań między poszczególnymi miastami w Małopolsce jest coraz większa. Np. w Bochni dwupokojowe mieszkanie możemy wynająć już za 500 złotych miesięcznie. W Krakowie trudno taki lokal znaleźć za mniej niż 1200 złotych.

Jak miasto chce sprostać coraz większemu ruchowi przyjezdnych? "Już teraz trwają prace nad przerobieniem Krakowa na miasto policentryczne. To znaczy, że sprawy urzędowe będziemy mogli załatwiać w poszczególnych dzielnicach, a nie tylko w centrum" - mówi Andrzej Szarata, specjalista ds. transportu z krakowskiej Politechniki. Według niego ma to ograniczyć ruch wewnętrzny w Krakowie, przez co zostanie więcej miejsca dla "przyjezdnych".

Szarata przyznaje jednak, że usprawnień komunikacyjncych musi być więcej. "Pomimo tego, że jestem zwolennikiem transportu publicznego, jestem przekonany, że coraz bardziej potrzebna jest w Krakowie północna obwodnica" - mówi. Już teraz al. 29 listopada, czyli główna trasa wjazdowa do Krakowa od północy jest jedną z najbardziej zakorkowanych dróg w Małopolsce. Dodatkowo pomóc w rozładowaniu ruchu na trasach wjazdowych ma krakowska kolej aglomeracyjna między Balicami a Wieliczką oraz połączenie kolejowe Krakowa z Tarnowem.

Na razie pociąg jako środek dojazdu do pracy w statystykach jest całkowicie niewidoczny. "A właśnie kolej jest w większości europejskich miast najważniejszym środkiem transportu podmiejskiego" - podsumowuje Szarata.




(Karol Surówka/ko)