Aktywiści miejscy tłumaczą, że do tej pory przekonywano ich, że budowę kąpieliska na dużym zbiorniku uniemożliwia plan miejscowy, który nie zezwala na takie działania w tym miejscu. Opinia magistratu wydana na prośbę radnego Łukasza Maślony mówi jednak coś innego.

"Okazało się, że projektant planu twierdzi, że nie widzi przeciwwskazań, żeby również na dużym akwenie powstało kąpielisko i też powstała forma jakiejś małej plaży, która umożliwiałaby jednak mieszkańcom wypoczynek. To jest główny argument strony społecznej i aktywistów o to, żeby przenieść kąpielisko na duży akwen, ponieważ jest to na tyle duży obszar, że pomieszczą się na nim wszyscy" - mówi Maślona.

Dlatego też społecznicy nie ustają w walce i domagają się wstrzymania inwestycji. Jak mówi Paulina Poniewska z Akcji Ratunkowej dla Krakowa, która organizuje protesty w sprawie inwestycji na Zakrzówku - budowa kąpieliska na małym zbiorniku dyskryminuje wielu mieszkańców, którzy nie będą w stanie pokonać stromego zejścia.

"Dostęp do kąpieliska w małym zbiorniku będzie utrudniony dla rodzin z dziećmi jak i dla osób z niepełnosprawnościami, a proszę sobie jeszcze wyobrazić, że gdyby doszło do wypadku na małym zbiorniku, to służby miałyby ogromny problem z dotarciem z pomocą na czas osobie poszkodowanej. Musiałyby na piechotę przejść ponad stumetrowy stromy odcinek. Co by było, gdyby doszło do wybuchu paniki?" - pyta Poniewska.

Dlatego też postulaty wysuwane przez aktywistów są niezmienne: "Domagamy się natychmiastowego zaprzestania prac nad obecnym projektem. Domagamy się, aby miejsce do pływania stworzyć na dużym zbiorniku, a mały zbiornik pozostawić dzikim, zdjąć siatki i nie tworzyć tam kąpieliska miejskiego" - mówi Paulia Poniewska.

Tymczasem Piotr Kempf - dyrektor krakowskiego Zarządu Zieleni Miejskiej po raz kolejny podkreśla, że ogólnodostępne kąpielisko powstaje w małym zbiorniku, bo tego chcieli mieszkańcy w projekcie, który wygrał Budżet Obywatelski w 2015 roku.

"Nie można było wtedy złożyć budżetu obywatelskiego na duży zbiornik, ale nic nie stało na przeszkodzie, żeby osoba, która była wnioskodawcą, zmieniła ten projekt lub złożyła kolejny projekt do budżetu obywatelskiego i byłoby kąpielisko na dużym zbiorniku, skoro jest to dopuszczalne. Myślę, że też warte jest podkreślenia, że zapisy w planie nie do końca są tak jednoznaczne, jak było to przedstawione, bo, owszem, może pojawić się kąpielisko na dużym zbiorniku, ale jako uzupełniające do tego kąpieliska na małym zbiorniku" - mówi dyrektor.

Kempf zapewnia, że prace nie zostaną wstrzymane. Jak mówi, nie można tak po prostu zmienić projektu i przenieść go w inne miejsce. Dodaje także, że budowa kąpieliska na dużym zbiorniku w przyszłości będzie rozważana. Zaznacza także, że to nie przekreśla możliwości wypoczywania w tym miejscu.

"Tam będzie plaża, będzie to ogólnodostępne miejsce. To, że jest tam woda, to tak jak na każdym zbiorniku w Krakowie, jak na Bagrach, nie w każdym miejscu jest bezpieczne kąpielisko" wyjaśnia Kempf.

Aktywiści zapowiedzieli już kolejny protest. Tym razem pojawią się przed magistratem w środę przed rozpoczęciem sesji rady miasta.

 

(Joanna Orszulak/łk)

 

Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy


Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.

Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]

Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku  oraz Twitterze.

Zastrzegamy sobie prawo publikacji wybranych opinii.