Za i przeciw reformie. Zobacz komentarze słuchaczy Radia Kraków

Czy jest Pani/Pan przeciw reformie edukacji, którą rząd wprowadza od 1 września 2017 roku? - to pytanie, które chcą zadać Polakom działacze Związku Nauczycielstwa Polskiego w ogólnopolskim referendum w sprawie reformy oświaty. Deklarację na rzecz przeprowadzenia ogólnokrajowego referendum podpisały wszystkie organizacje i ruchy sprzeciwiające się wprowadzeniu zmian w polskim szkolnictwie.

"Reforma jest źle przygotowana i wdrażana w pośpiechu. To będzie miało konsekwencje dla uczniów i rodziców. Po raz kolejny funduje się chaos. Nie ma zabezpieczonych środków na te zmiany. Sukces gimnazjów to też ostatnich 5, 6 lat, wcześniej też były kłopoty z wdrożeniem reformy"- mówi  przedstawiciel Forum Rad Rodziców.

"Związek Nauczycielstwa Polskiego nie okopuje się na swoim stanowisku - choć uważa, że reforma nie może być wprowadzona w proponowanej formie" - tak mówiła w Radiu Kraków Grażyna Ralska, prezes małopolskiego okręgu ZNP.  Jak przekonuje Ralska, nigdy dotąd głos związkowców nie został tak bardzo zlekceważony, jak przy okazji proponowanej reformy: "Najpierw chcemy osiągnąć możliwość dialogu, przedstawienia swoich racji i poważnego ich traktowania. A jeżeli reforma ma być już przeprowadzona, to niech to się stanie w sposób sensowny, z wyprzedzeniem czasowym, merytorycznym, do końca dopracowana, a nie pozorowana" - wyjaśnia w Radiu Kraków Grażyna Ralska. 

Tymczasem Barbara Nowak - małopolska Kurator Oświaty podkreśla, że celem reformy jest przede wszystkim poprawa jakości kształcenia. "Dla dobra ucznia, dla lepszego poziomu nauczania, a przede wszystkim dla bezpieczeństwa i opieki nad dzieckiem" - podkreślała Barbara Nowak.

Anna Kozłowska ze stowarzyszenia "Szkoła to nie eksperyment" zwraca uwagę, że na zorganizowanie referendum zostało niewiele czasu, dlatego trzeba działać szybko. "To nie jest jeszcze przesądzone. Swoim podpisem nikt nie deklaruje postawy za lub przeciw. Jeżeli podpisy zostaną zebrane w dłuższej perspektywie, zorganizowanie referendum jesienią nie będzie miało sensu" - mówiła Kozłowska.

Działacze muszą zebrać 500 tysięcy podpisów, które następnie przekażą Marszałkowi Sejmu. Podpisy będą zbierane do 31 marca. 

 

 

 

(Joanna Orszulak, Jacek Bańka/ew)